Zmiany na Instagramie – aplikacja chce ukryć lajki

Szykują się konkretne zmiany na Instagramie. Głównie chodzi o fakt, iż nie będzie można zobaczyć ile polubień ma dana osoba pod zdjęciem. Ilość „lajków” będzie dostępna tylko dla właściciela profilu. Jest to krok, który ma zmniejszyć presję, jaką odczuwa coraz więcej osób. Rywalizacja o to, kto ma najwięcej serduszek, zaczyna być dość powszechna. 

Instagram wprowadza zakazy

Już od jakiegoś czasu chodzą pogłoski o tym, że Instagram ma wprowadzić zakaz związany z polubieniami. Dlatego wdrożono już tę zasadę w niektórych miejscach, między innymi w Kanadzie, we Włoszech czy Australii. Rzecznik prasowy Instagrama wytłumaczył dlaczego podjęli taką a nie inną decyzję.

Testujemy to, ponieważ chcemy, aby ludzie skupili się na dodawanych filmikach lub zdjęciach, a nie na tym, ile osób je polubi. Nie możemy się doczekać, aż zobaczymy, jak to wpłynie na doświadczenia wszystkich osób korzystających z Instagrama.

Chodzi głównie o to, aby osoby, które nie są właścicielami profilu, nie widziały ile dane zdjęcie czy film otrzymało lajków. Jedynie jest taka możliwość w przypadku swoich postów. Ma to zmniejszyć presję, która mamy wrażenie jest coraz większa i ludzie zaczynają zwracać coraz większą uwagę na to, kto ma ile serduszek. A to nie jest przecież najważniejsze.

Co się zmieni?

Oprócz ukrycia polubień, tak naprawdę wszystko będzie wyglądało tak jak wcześniej. Nadal opcja lajkowania zdjęć będzie dostępna, tylko z tą różnicą, że nie będziemy widzieć ile osób lubi dane zdjęcie. W Polsce jeszcze to nie weszło w życie, jednak coraz więcej państw znajduje się na liście.

Niestety ilość polubień może mieć negatywny wpływ na postrzeganie chociażby własnego ciała. Ciągłe porównania swojej osoby z idealnymi sylwetkami, które kreowane są w mediach, może znacznie zwiększyć kompleksy.

 

Martyna T

Absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Miłośniczka festiwali muzycznych oraz książek psychologicznych.