Walka o tamę – ewakuacja mieszkańców. Istnieje ryzyko zawalenia

Trwa walka o tamę w angielskim mieście Whaley Bridge, gdzie aktualnie służby ratownicze próbują ją ratować. Szanse z dnia na dzień maleją, gdyż pojawiają się pęknięcia. Dlatego postanowiono ewakuować mieszkańców, gdyż istnieje spore ryzyko jej zawalenia. Od czwartku kilka tysięcy osób opuściło teren.

Walka o tamę Whaley Bridge

Informacja o osunięciu się fragmentu tamy w Whaley Bridge pojawiła się w mediach już kilka dni temu. Jednak sytuacja cały czas jest niebezpieczna, gdyż istnieje prawdopodobieństwo jej zawalenia. Dlatego liczne służby nieustannie pracują nad tym, aby temu zapobiec. Poziom wody w zbiorniku Toddbrook zmniejszył się już o 3 metry, jednak pracownicy chcą obniżyć go dodatkowo o 5 metrów. Prace trwają, a na zdjęciu widać pobliskie domy, które mogą zostać zalane, jeżeli tama się zawali.

Ewakuacja mieszkańców

Służby pracują również nie tylko nad wzmocnieniem tamy. Dodatkowo zarządzono ewakuację mieszkańców, gdyż ich życiu zagraża niebezpieczeństwo. Zapora może ulec zniszczeniu, a wtedy woda zaleje miasto. Miejsce opuściła już spora część mieszkańców. Część z nich zebrało się w szkole w sąsiednim mieście. Niestety nie wszystkie osoby chcą współpracować. Prawie 31 osób odmówiło ewakuacji, co oznacza, że w momencie zawalenia się tamy, służby będą musiały narażać swoje życie. Jest to zachowanie zdecydowanie rozczarowujące i smutne. To dodatkowy problem w procesie ratowania tamy i przede wszystkim życia ludzkiego.

Służby chcą jak najszybciej odpompować nadmiar wody, co może sprawić, że tama stanie się w miarę stabilna. Jak wspomnieliśmy wcześniej, udało się zmniejszyć poziom wody o kilka metrów.

Pojawił się też śmigłowiec, dzięki któremu na tamie znalazły się worki o łącznej wadze 400 kilogramów, z mieszanką żwirku, piasku i kamieni.

Martyna T

Absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Miłośniczka festiwali muzycznych oraz książek psychologicznych.