Ścieki z fińskiej oczyszczalni trafiły do Bałtyku

ścieki z fińskiej oczyszczalni

Ścieki z fińskiej oczyszczalni trafiły do Morza Bałtyckiego. Jak się okazuje, tego typu problemy występują nie tylko w Polsce. Do incydentu doszło w oczyszczalni ścieków Turku, która znajduje się na południowym zachodzie Finlandii. Był on następstwem błędu ludzkiego, który miał miejsce podczas prac renowacyjnych w obiekcie. 35 tysięcy metrów sześciennych ścieków trafiło najpierw do rzeki, a następnie do morza. 

Ścieki z fińskiej oczyszczalni trafiły do Bałtyku

Swego czasu bardzo głośno było o sytuacji w Polsce, gdzie ścieki z warszawskiej oczyszczalni trafiały do Wisły. Jak się okazuje, nie jest to odosobniony na świecie przypadek. Na podobne zdarzenie nie trzeba było długo czekać. Co więcej, zanieczyściło ono Bałtyk, do którego Polska ma dostęp. Mianowicie, w Finlandii doszło do wycieku 35 tysięcy metrów sześciennych ścieków. Za wszystko odpowiedzialna jest oczyszczalnia Turku, która znajduje się na południowym zachodzie kraju. Wyciek był skutkiem fatalnej ludzkiej pomyłki, która miała miejsce przy renowacji zakładu. Osoba odpowiedzialna za podłączenie na czas remontu linii ściekowej do właściwej studzienki – pomyliła je.

ZOBACZ TAKŻE: DARMOWE PIWO MA POMÓC W WALCE ZE SMOGIEM W CZECHACH! INNOWACYJNY POMYSŁ WŁADZ PRAGI

Fińskie władze zapewniają, że awaria i wypływ ścieku nie mają żadnego wpływu na wodę pitną

W Finlandii padają zapewnienia, że wyciek ścieków nie zagraża miejscowym ludziom. Ci przede wszystkim bali się o jakość wody pitnej. Głównie chodzi o mieszkańców osiedlonych wokół rzeki Raisio. Inspektor badająca całą sprawę, społeczeństwo „uspokoiła” tym, że nieczystości bardzo szybko z rzeki wpadły do morza.

Oczyszczalnia z której wystąpił wyciek, już teraz zapowiada, że bierze na siebie całą odpowiedzialność za opisywane zdarzenie. Tym niemniej zapowiadane jest dochodzenie, które wyłoni faktycznego winowajcę – z tego względu prowadzone będą rozmowy wyjaśniające całe zajście z podwykonawcą robót.

Warto dodać, że mimo iż ścieki do rzeki dostawały się już na początku minionego tygodnia, dopiero w okolicach weekendu zauważono, że coś jest nie tak. Z kolei pierwsze oficjalne informacje o awarii pojawiły się dopiero w poniedziałek.

źródło zdjęcia: econetgroup.fi

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.