Pracownicy sanepidu mają dość i rozpoczynają bunt! Są obrażani, nagrywani i szykanowani!

Pracownicy sanepidu mają dość

Pracownicy sanepidu mają dość. Bunt inspektorów rozpoczął się po tym, jak sądy w Polsce coraz częściej zaczęły anulować kary. Mandaty wymierzone przedsiębiorcom na podstawie rozporządzenia premiera okazują się być bezprawne. Reporter jednego z portali dotarł do listu wysłanego do GIS-u przez szefową sanepidowskiej Solidarności. Pracownicy skarżą się w piśmie, że są szykanowani, znieważani i wyśmiewani. 

Od kiedy w życie zaczęły wchodzić coraz to nowsze obostrzenia, pracownicy sanepidu mają ręce pełne roboty. Nie da się jednak ukryć, że ich praca często jest niewdzięczna i muszą mieć na pewno stalowe nerwy. Jak się okazuje, miarka powoli się przebiera i wszystko wskazuje na to, że bunt pracowników sanepidu może przybrać na sile.

Zobaczcie również: Przedsiębiorcy mają dość i rozpoczynają bunt – rusza akcja #otwieraMY!

Reporter Radia Zet dotarł do pisma, w którym szefowa Solidarności w sanepidzie, jasno dała do zrozumienia,  dlaczego pracownicy sanepidu mają powoli dość wykonywania swoich obowiązków zawodowych. Przede wszystkim inspektorzy sanepidu skarżą się na to, że podczas interwencji są szykanowani, obrażani, znieważani, a co więcej nagrywani. Wielu z nich obawia się publicznych linczów przez to, że ich wizerunek często jest ujawniany w sieci.

Pracownicy sanepidu mają dość!

Nie da się ukryć, że inspektorzy sanitarni mogli poczuć, że ich praca na nic się zdaje. Pracownicy sanepidu mają dość, po tym, jak sądy coraz częściej anulują nałożone przez nich kary. Coraz częściej słychać opinie, że ich nakładanie mija się z celem.

Po co nakładamy mandaty, skoro i tak są one anulowane?- czytamy w liście szefowej Solidarności w Sanepidzie.

Dorota Walczak w liście do Głównego Inspektoratu Sanitarnego domaga się również uporządkowania wszelkich aktów prawnych, tak aby działania inspektorów były skuteczne. Co więcej, w liście szefowa Solidarności jasno podkreśliła, że rozporządzenia nałożone przez premiera są nielegalne.

Uważamy, że aby realizować nasze zadania polegające na zachowaniu bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego w kraju należy wreszcie uporządkować wszystkie akty prawne. Tak by działania były skuteczne, nasza praca bezpieczna, a wydawanie poleceń pracownikom miało sens.

Co więcej, z ponad 200 złożonych wniosków o ukaranie przez sanepid w związku ze złamaniem obostrzeń epidemicznych, aż 60 zostało uchylonych. Sądy jasno dają do zrozumienia, że nałożone kary na przedsiębiorców są bezprawne…