Myśliwy zastrzelił chronionego wilka pod Opolem

myśliwy zastrzelił

Myśliwy zastrzelił chronionego wilka pod Opolem. Jak się okazało, całe zajście miało miejsce podczas polowania dewizowego na terenie Nadleśnictwa Turawa. Sprawę bada policja oraz Prokuratura Rejonowa w Kluczborku. Strzelający do wilka jest Holendrem. Zeznał, że pomylił go z lisem. Warto przypomnieć, że wilki są w Polsce pod ścisłą ochroną. 

Myśliwy zastrzelił chronionego wilka pod Opolem

Kolejny raz głośno o polowaniach i myśliwych. Mianowicie niedawno informowaliśmy o fatalnym wypadku podczas polowania na Dolnym Śląsku, gdzie życie stracił właśnie jeden z biorących w nim udział. Wczoraj dużo mówiło się o sytuacji z Francji, gdzie ciężarną kobietę zagryzły myśliwskie psy. Teraz pojawia się temat zastrzelenia wilka, który w Polsce jest pod ścisłą ochroną. Wszystko miało wydarzyć się już 15 listopada pod Opolem, podczas polowania dewizowego na terenie Nadleśnictwa Turawa. Śmiertelny strzał w kierunku zwierzęcia oddał holenderski myśliwy. Zeznaje, że miał pewność, iż na cel obrał lisa.

ZOBACZ TAKŻE: POLICJA POSZUKUJE 13-LATKA! MŁODZIENIEC ODDALIŁ SIĘ Z DOMU WCZORAJ NAD RANEM. CZAS ODGRYWA WAŻNĄ ROLĘ, SŁUŻBY PROSZĄ O POMOC

Myśliwemu grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolności

Mężczyzna który zastrzelił wilka, przyznał się do winy. Miał pozwolenie na broń, jednakże nie zmienia to faktu, że za dokonany czyn grozi mu nawet do 2 lat odsiadki.

Wilki w okolicach Kluczborka to rzadkość. Nic dziwnego zatem, że jest to gatunek chroniony. Mówi się, że w omawianym rejonie może ich występować około 10 sztuk. 

źródło zdjęcia: polityka.pl (poglądowe)

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.