Koronawirus – Chiny ukrywają prawdę? Przerażające nagrania obiegły Internet

koronawirus

Koronowirus – czy Chiny ukrywają prawdę przed całym światem? W sieci pojawiły się przerażające nagrania z Wuhan, gdzie wybuchła epidemia. Obrazki nie napawają optymizmem. Widać na nich padających ludzi, panikę w szpitalach, sznury karatek pogotowia na sygnale a także masowe dezynfekcje ulic. Nijak pokrywa się to z oficjalnymi doniesieniami, a liczby przytaczane przez chiński rząd, wydają się być celowo zaniżane. Pojawiają się także pogłoski, że koronawirus pojawił się w Chinach już na początku grudnia i przez miesiąc był ukrywany. Co tak naprawdę się dzieje?

Koronawirus – Chiny ukrywają prawdę?

W ostatnich dniach, cały świat żyje epidemią, jaka rozprzestrzenia się w Chinach. Wszystko rozpoczęło się w mieście Wuhan, które liczy 11 milionów mieszkańców. Pierwsze tropy wskazywały na targowisko, a wirus ma pochodzić od zwierząt. Z łatwością przenosi się jednak z człowieka na człowieka. Początkowo Chiny informowały o 4, a następnie 6, 9 i w końcu 18 ofiarach śmiertelnych. Zakażonych ma być natomiast niespełna 700 osób. Niektórzy podejrzewają jednak, że liczba ta jest znacznie zaniżona. Pod uwagę należy brać także fakt, że choroba w organizmie rozwija się kilka dni. Nie u wszystkich od razu można ją wykryć. Wszystko przypomina zapalenie płuc. W sieci pojawiły się przerażające nagrania, na których widać padających ludzi – opublikowano to na Twitterze. Wokół chorych natychmiast pojawiają się sanitariusze, których kombinezony przyprawiają o dreszcze i kojarzą się z postapokaliptycznymi filmami. Jeden z materiałów można zobaczyć poniżej:

ZOBACZ TAKŻE: KORONOWIRUS PRZYBIERA NA SILE – CHOROBA DOTARŁA JUŻ DO STANÓW ZJEDNOCZONYCH!

Zamykane są wielomilionowe miasta, trwa dezynfekcja ulic

Choć pogłoski o zamknięciu Wuhan krążyły już od kilku dni i wielokrotnie były dementowane, w końcu do tego doszło. 11-milionowe miasto zamarło – zablokowane są drogi, unieruchomiono także komunikację publiczną. Z Wuhan zwyczajnie nie można już wyjechać. Gdyby tego było mało, podobne środki zapobiegawcze podjęły inne chińskie metropolie. Władze zamknęły: Chibi, Huanggang i Xianning, natomiast w Ezhou jak na razie jedynie wstrzymano transport.

Odwołane zostały także uroczyste, publiczne obchody Chińskiego Nowego Roku w Pekinie. Co ciekawe, władze w rejonie gdzie choroba daje się we znaki najbardziej, długo wstrzymują się od podawania nowego bilansu, jaki zbiera koronawirus. To również nie wróży nic dobrego. W sieci pojawiło się nagranie prezentujące dezynfekcję ulic w Chinach – zobaczyć można je poniżej:

Oficjalna konferencja WHO, sznur karetek na sygnale na chińskich drogach

Dnia 23 stycznia na godzinę 19:00, zaplanowano specjalną konferencję WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), która przeznaczona była epidemii koronawirusa. Oficjele wypowiadali się na niej jednak w spokojnym tonie. Jak na razie nie zdecydowano się na wprowadzenie Stanu Zagrożenia Zdrowia Publicznego o Znaczeniu Międzynarodowym. Wszystko przez to, że poza Chinami, liczba zakażeń nie jest zbyt duża. Przyznano przy okazji, że koronawirus to swego rodzaju nowość i nie jest dobrze znany badaczom. Sytuację na koniec uznano za nadzwyczajną.

WHO dodało także, że Chiny współpracują z międzynarodowymi specjalistami i robią wszystko, aby opanować sytuację. Zaleca się częste mycie rąk i noszenie maseczek. Zagrożenie traktuje się bardzo poważnie, ale nie ma też powodów do paniki. Przynajmniej jak na razie. Innego zdania są internauci, którzy wyszukują coraz to nowsze nagrania pochodzące z Wuhan. Poniżej można zobaczyć sznur jadących na sygnale karetek – film ma pochodzić z miejsca, gdzie wystąpiło ognisko epidemiczne:

Chaos w szpitalach, setki chorych, wzrastają niepokoje społeczne

Oprócz padających ludzi i zabezpieczonych od stóp do głów ratowników medycznych, na filmach z Chin można dostrzec panikę, jaka panuje wśród tamtego społeczeństwa. Popularność na Twitterze osiągnął materiał, ukazujący chaos panujący w jednym ze szpitali w Wuhan.

Internauci nie chcą wierzyć, że skala problemu jest taka, jak przedstawia ją chiński rząd. Poniżej można zobaczyć jeden z komentarzy, który znalazł się w wątku dyskusyjnym w serwisie wykop.pl (pisownia oryginalna):

Bardzo martwi fakt że Chiny potężnie cenzurują wszelkie informacje o tej epidemii . Całe tagi blokowane na weibo ( chiński twitter ) , reporterzy którym zabiera się i kasuje nagrania ze szpitali . WHO też na konferencji stwierdziło że opierają wszystko na danych przekazanych przez chiński rząd. Rozumiem że część tych działań są po to aby ograniczyć panikę , ale dalej ciężko mi jest uwierzyć że zablokowano 7 miast i poddano kwarantannie ponad 20mln ludzi z powodu 17 zgonów.

Aktualizacja (godzina 01:30): nowy oficjalny raport z Chin – JUŻ 25 ZGONÓW

Znana strona publikująca wpisy w portalu Facebook – KiKŚ – Konflikty i katastrofy światowe – dosłownie przed momentem opublikowała wiadomość, którą do informacji publicznej podały chińskie władze. Oficjalnie mówi się o 830 zakażonych koronawirusem. Liczba zgonów wzrosła natomiast z 18 do 25.

Ponadto 177 przypadków uznanych ma być za ciężkie. Aż 8000 osób pozostaje pod stałą obserwacją lekarską. Podkreśla się jednak, że to raport oficjalny wydany przez chińskie władze. Niektórzy uważają zatem, że liczby w nim podane, zwyczajnie się zaniża.

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.