Koniec WhatsApp? UE bierze na celownik szyfrowane komunikatory

Koniec WhatsApp

Czy zbliża się koniec WhatsApp? Po ostatnich głośnych aferach pedofilskich w Niemczech, Komisja Europejska postanowiła zająć się szyfrowanymi komunikatorami. Okazuje się, że aplikacje muszą zostać zmienione w taki sposób, aby umożliwić służbom specjalnym dostęp do przesyłanych treści. Co więcej, właściciele komunikatorów będą odpowiadać za popełnianie przez użytkowników przestępstwa.

Koniec WhatsApp? Właściciele aplikacji muszą stworzyć tzw. „tylną futkę”

WhatsApp cieszy się ogromną popularnością na całym świecie. Na aplikację przerzuciła się cała masa osób korzystających z Messengera, głównie za sprawą większej anonimowości i lepszego kodowania wiadomości. Już niebawem wszystko może ulec zmianie. To efekt afery pedofilskiej, która ostatnio miała miejsce w Niemczech. Grupa pedofilów stworzyła tam siatkę i za pomocą szyfrowanych komunikatorów na masową skalę rozpowszechniała treści pornograficzne. Policja dotarła do tego zdarzenia, jednak nie wszyscy poniosą za to odpowiedzialność. Nie udało się bowiem ustalić wszystkich danych. Zostały one zaszyfrowane przez aplikacje.

Po tych sytuacjach, jak i wielu innych kryminalnych sprawach wkroczyła do akcji Komisja Europejska. Postanowiono, że wszyscy operatorzy komunikatorów z szyfrowaniem mają wyszukiwać treści pedofilskie i informować władze. Ponadto, już w 2021 roku ma pojawić się tzw. „tylna furtka”, czyli specjalny dostęp do treści dla organów ścigania. Warto zauważyć, że do tej pory właściciele aplikacji nie mogli być karani za popełniane przez użytkowników przestępstwa. Już niebawem ma się to zmienić. 

Obecnie amerykańskie organy ścigania debatują ile instytucji ma mieć dostęp do komunikatorów.

W zależności od konkretnych sformułowań ustawy być może Apple i Google będą musieli przeszukiwać wszystkie smartfony, a Microsoft wszystkie pecety dlatego, że są zaszyfrowane. Czy grozi nam więc totalna inwigilacja w stylu chińskim? – zastanawiają się internauci.

ZOBACZ TAKŻE: TIKTIOK – KOLEJNE MROŻĄCE KREW W ŻYŁACH WYZWANIE. NIE ŻYJE 15-LATKA

Warto wspomnieć, że to nie pierwsza aplikacja, która wzbudza coraz większe podejrzenia i staje się narzędziem do kolejnych przestępstw. Swego czasu głośno było o TikToku, którego zakazano w wielu krajach. Na dniach taka sytuacja będzie mieć miejsce również w Stanach Zjednoczonych. Wszystko za sprawą szerzenia treści pornograficznych i pedofilskich. Co więcej za pośrednictwem tej aplikacji dochodziło również do handlu ludźmi. Ponadto TikTok pobiera sporą część danych, takich jak lokalizacja, dostęp do zdjęć, kontaktów oraz wszystkich kamer. Istnieje więc ryzyko, że informacje te mogą być wykorzystywane przez wywiad lub zagrażać bezpieczeństwu nie tylko użytkowników, ale i całego kraju.

źródło: cai24.pl

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.