Dziwny latający obiekt nad Japonią. Nikt nie wie z czym mamy do czynienia

dziwny latający obiekt

Dziwny latający obiekt zagościł nad Japonią i przeraził tamtejsze społeczeństwo! Wszystko miało miejsce w Sendai, znajdującym się w północno-wschodniej części kraju. Nieznanego pochodzenia obiekt, który swoim kształtem przypominał kulę, zaobserwowano w środę 17 czerwca. O wszystkim na łamach swojego portalu pisze RMF24.pl, powołując się na japońską agencję Kyodo. Sprawę poruszył także popularny Reuters. Zajście rzecz jasna bez echa nie przeszło w mediach społecznościowych – a w związku z nim zapłonął choćby japoński Twitter. Temat tajemniczego obiektu był jednym z najczęściej poruszanych tam zagadnień w ostatnich dniach. Czym w rzeczywistości była latająca kula? Tego nie wiadomo do dziś…

Dziwny latający obiekt nad Japonią. Specjaliści nie wiedzą z czym mają do czynienia

Rok 2020 zaskakuje po raz kolejny, a zwolennicy teorii spiskowych znów mają o czym mówić. Wszystko za sprawą Japonii i tajemniczego obiektu, który przez jakiś czas unosił się nad tamtejszym niebem. Zajście miało miejsce w miasteczku Sendai, położonym w północno-wschodniej części kraju. W sieci pojawiły się nagrania oraz fotografie, przedstawiające kulisty obiekt unoszący się wysoko nad ziemią. Świadkowie podają, że poniżej „balona” znajdowało się coś, co przypominało śmigła.

Jak podaje RMF, agencja meteorologiczna w Sendai odnotowała, jakoby obiekt na niebie pojawił się nad ranem. Później, przez kilka godzin nieruchomo unosił się w jednym miejscu. Zniknął dopiero zasłonięty przez chmury – nie wiadomo, co działo się z nim później.

ZOBACZ TAKŻE: PIJANY MĘŻCZYZNA „USUNIĘTY” Z RUCHLIWEJ ULICY – KIEROWCA AUDI NIE WYTRZYMAŁ. ZOBACZ NAGRANIE! INTERNAUCI: BARDZO DOBRA REAKCJA, NAWET MIMO BRAKU DELIKATNOŚCI W DZIAŁANIACH

„Nie mamy absolutnie pojęcia, co to jest”

Biuro agencji meteorologicznej w Sendai, całym zajściem było równie zaskoczone co społeczeństwo obserwujące niepokojące zjawisko. Agencja Reutersa dotarła do wypowiedzi tamtejszych pracowników, którzy jednak nie chcieli ujawniać swoich nazwisk. Jedna z opinii brzmi następująco:

Nie mamy absolutnie pojęcia, co to jest. Może to być jakiś sprzęt do monitorowania pogody, ale zdecydowanie nie jest nasz.

Pojawia się zatem pytanie – do kogo należał przedziwny kulisty obiekt?

W sieci już zaroiło się od teorii spiskowych. Jedna z nich mówi, że urządzenie mogło służyć do rozrzucania północnokoreańskich ulotek – wszystko powiązano bowiem z zaostrzającą się sytuacją pomiędzy Koreą Południową i Koreą Północną. Pojawiły się też głosy, że wszystko może mieć związek z… wirusami. To z pewnością także pokłosie ostatnich wydarzeń na świecie. Z kolei ludzie, którzy wierzą w cywilizacje pozaziemskie, nie mają wątpliwości, że do czynienia mieli z UFO.

Co ciekawe, nawet siły samoobrony Sendai nie wiedzą, co mogło pojawić się na niebie w środę. W tym czasie nie było żadnych zgłoszeń o pozwolenie na loty.

źródło: Reuters, Kyodo, Twitter, RMF24.pl