To on przepędził kochanków z Mielna. Wiadomo kim jest mężczyzna!

przepędził kochanków z Mielna

Miłosnymi scenami prosto z plaży w Mielnie swego czasu żyła cała Polska. Kochankowie nie mieli hamulców i w pełni oddali się swojemu uczuciu, szkoda, że w miejscu publicznym. Kochanków przepędził pewien mężczyzna, który własnym klapkiem uderzył leżącego na kobiecie pijanego pana. Kim jest okrzyknięty przez policjantów „bohater Mielna”?

To on przepędził kochanków z Mielna

Pod koniec lipca media rozpisywały się na temat miłosnych harców, które miały miejsce podczas zachodu słońca na plaży w Mielnie. Pijani kochankowie nie zważali uwagi na obecność innych plażowiczów, a także dzieci i postanowili w pełni skonsumować swój związek. Spora część gapiów wyciągnęła telefony, aby uwiecznić całe zajście. Kochanków przepędził pan Andrzej, który zdecydowanym krokiem zbliżył się do pary, a następnie uderzył klapkiem pijanego mężczyznę. Cios sprawił, że para zdecydowała się zakończyć swoje ekscesy.

Portal slupca.pl przeprowadził wywiad z panem Andrzejem Kobielą, „bohaterem Mielna”.

To był piątek, ok. godz. 17.00. W pewnym momencie wszyscy zaczęli patrzeć na plażę. Też się odwróciłem w tamtą stronę, zobaczyłem, że ludzie wyciągają telefony i coś nagrywają – wspomina pan Andrzej, cyt. przez slupca.pl.

ZOBACZ TAKŻE: WIEMY, CO GROZI KOCHANKOM Z MIELNA! JAKĄ PONIOSĄ KARĘ?

Zapytany o cios klapkiem powiedział:

Mocno go nie uderzyłem, to był raczej taki wychowawczy klaps. Najważniejsze, że poskutkował. Ten facet coś bełkotał pod nosem, ale nie można było go zrozumieć. Widać było, że jest mocno pijany i zbytnio nie kontaktuje, co się wokół niego dzieje. Kobieta, z którą uprawiał seks nic nie mówiła. Była dużo starsza. Wyglądała na ok. 50 lat, on miał ok. 30.

Co więcej, pan Andrzej sam o sobie nie mówi, że jest bohaterem. Zdecydował się na taki krok, ponieważ nie chciał, aby dzieci znajdujące się w pobliżu patrzyły na taki widok.

Nazwali mnie bohaterem Mielna. Ale żadnym bohaterem się nie czuję. Musiałem ich stamtąd przepędzić, żeby będące na plaży dzieci nie musiały dłużej na to patrzyć. Szkoda tylko, że zdecydowana większość ludzi, zamiast też zareagować, skupiła się na nagrywaniu – dodał.

 

źródło: o2.pl, slupca.pl

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.