Ta aplikacja usuwa ludzi ze zdjęcia! Sprawdź jak działa

Ta aplikacja usuwa ludzi z fotografii. Jeżeli zrobiłeś super zdjęcie, ale ktoś przez przypadek wszedłCi się w kadr i nie chcesz go na nim, to możesz po prostu go stamtąd wyeliminować. W jego miejscu natomiast pojawi się element pasującego tła. Jesteście ciekawi jak to działa? 

Ta aplikacja usuwa ludzi ze zdjęcia

Inicjatorem pomysłu jest Damjanski wraz z kolektywem Do Something Good. Stworzyli oni aplikację Bye Bye Camera, dzięki której będziecie mogli usunąć niechciane osoby ze zdjęcia. Zdarzają się sytuacje, podczas których robicie zdjęcia i nagle ktoś wchodzi wam w kadr lub po prostu potrzebujecie kogoś wyciąć. Dlatego powstał pomysł o stworzeniu tego typu pomocy.

Bye Bye Camera jak działa?

Dostępna jest na iOS w cenie 3 dolarów, czyli nie jest to spory wydatek. Jak działa? Jak sam autor wskazuje, sprawa komercyjna jest drugorzędna. To projekt artystyczny, który ma pokazać na przykład świat bez ludzi. I to właśnie ich usuwa z obrazka. Zwierzęta (całe szczęście) zostaną w nienaruszonym stanie.

Ale co znajdzie się w miejscu, gdzie osoba zostanie usunięta? Następuje podmiana elementów i wypełnienie tła pasującymi kolorami, elementami. Jednak czy ta aplikacja działa poprawnie? Dużo osób niestety narzeka na aplikację, zarzucając jej niedokładność. Nie tego się użytkownicy spodziewali, jednak w dalszym ciągu autor zaznacza, że jest to projekt artystyczny, nie przeznaczony dla szerszego grona. Mankamentem jest również to, że aplikacja nie usuwa cieni ze zdjęcia, więc jeżeli kogoś wyeliminujemy, jego cień tam pozostanie.

Dla mniej wymagających użytkowników, ta aplikacja zapewne spełni oczekiwania i pomoże w rozwiązaniu problemów. Coraz częściej powstają aplikacje pomagające w codziennym życiu. Ale nie wszystkie są użyteczne, jak na przykład ta, o której ostatnio pisaliśmy. DeepNude, czyli projekt, dzięki któremu można usunąć ubranie kobiety i mieć w posiadaniu jej „nagie” zdjęcie. Wokół niej zrobił się spory szum, jak i pojawiło się wiele komentarzy i kontrowersji, po co tak naprawdę ona powstała.

 

Martyna T

Absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Miłośniczka festiwali muzycznych oraz książek psychologicznych.