Pewien Brytyjczyk cierpiał na nadwagę i ponadto przez 6 dni pił ogromne ilości gazowanego napoju. Następnie udał się z żoną do pubu, gdzie wypił kolejne dwie szklanki Coca-Coli. Niedługo później okazało się, że mężczyzna zmarł. Po nagłej i niespodziewanej śmierci przeprowadzono sekcję zwłok, która wykazała przyczyny śmierci. Niech ta tragiczna historia będzie dla Was przestrogą.

Mężczyzna zmarł przez wypicie Coca-Coli

Coca-Cola to jeden z najpopularniejszych napojów na całym świecie. Jego gazowany i niepowtarzalnym smak zna niemalże każdy. Warto jednak dodać, że zawarty w nim cukier oraz liczne substancje wzmacniające smak mają niezwykle negatywny wpływ na nasze zdrowie. Żeby tego było mało, Coca-Cola jest także silnie uzależniającym napojem. O jego działaniu przekonał się 61-letni Stephen Payne, który wraz z żoną udał się do okolicznego baru. Mężczyzna nie miał ochoty nic jeść, dlatego zdecydował się na wypicie dwóch szklanek Coca-Coli. Po powrocie do domu jego stan zdrowia się pogorszył. Stephen zaczął bełkotać, trząść się i nie miał siły, aby wstać z ziemi. Zanim na miejscu zjawili się ratownicy medyczni, mężczyzna zmarł.

ZOBACZ TAKŻE: COCA-COLA JAKO ODRDZEWIACZ – TAK POLACY OBCHODZĄ PODATEK CUKROWY!

Okazuje się, że 61-latek był bardzo otyły i ważył aż 105 kg, a ponadto cierpiał na epilepsje i cukrzyce. Nadmierne picie ogromnych ilości Coca-Coli miało druzgocący wpływ na jego zdrowie, co skończyło się śmiercią.

W ostatnich dniach, pijąc szczególnie dużą ilość coca-coli, być może nieumyślnie i całkowicie nieświadomie przyczynił się do poważnego pogorszenia ogólnego stanu zdrowia fizycznego – przekazał koroner Ian Wade.

Po śmierci mężczyzny zdecydowano się na przeprowadzenie sekcji zwłok, która wykazała iż 61-latek zmarł z wielu przyczyn. M.in. były to: cukrzyca, toksyny zalegające w jego organizmie, epilepsja, otyłość i skrajne zaniedbanie.  

źródło: o2.pl