Uczeń zhakował szkolny system IT i ogłosił kontrolę penisów!

Młody uczeń zhakował system mailingowy szkoły. Postanowił następnie zaskoczyć wszystkich, którzy byli w jego bazie. Nie tylko uczniów, ale także nauczycieli wraz z całym personelem! Ogłosił „Obowiązkową kontrolę penisów”.

Wywołał wiele kontrowersji

Nieletni żartowniś wywołał prawdziwy skandal nie tylko z uwagi na niecenzuralny dowcip. Sprowadził na szkołę kłopoty! W wyniku nagłośnienia sprawy osoby odpowiedzialne za zabezpieczenia w systemie informatycznym placówki mogą nawet stracić pracę!

Pojawiło się pytanie – jeśli złamać zabezpieczenia umie nawet niewykształcony młody człowiek, to co z osobami, które znają się na takich systemach i mogą chcieć inaczej „zażartować” sobie ze szkoły? W wyniku uzyskania dostępu do korespondencji pracowników i innych osób powiązanych ze szkołą może dojść do licznych kłopotliwych sytuacji.

Szkoła nie skomentowała sprawy

Chociaż wszystko zostało szybko nagłośnione pocztą pantoflową, szkoła w której doszło do zdarzenia nie wypowiedziała się na temat sprawy. Placówka w stanie Floryda, czyli Labelle High School, postanowiła pominąć oficjalne przekazywanie informacji.

Jak podają jednak inni informatorzy, niedługo po feralnej wiadomości dyrektor szkoły napisał do wszystkich odbiorców maila z przeprosinami. Wciąż nie jest jednak jasne to, w jaki sposób dokonano włamania!

Co było w tym mailu?

Wiadomość, którą uczeń wysłał do wszystkich w Labelle Senior High poinformowała o bardzo ciekawych rozporządzeniach. Mówiła między innymi o tym, że „według dokumentu Florida Penal Health Code 69 zostanie przeprowadzona obowiązkowa kontrola penisów”.

Dowcipniś poinformował też o tym, że „uczniowie, którzy nie poddadzą się kontroli, nie będą mogli ukończyć szkoły”, a także „informacja nie dotyczy uczniów płci żeńskiej”. Treść całego maila została upubliczniona przez jego odbiorców.

Rodzice i personel są wciąż w szoku, zaś uczniowie z pewnością przywitali kolejnego bohatera. Nie wiadomo, czy przewidziano karę z uwagi na to, że ów uczeń zhakował szkołę – istotne jest jednak z pewnością to, że nie ucierpiały ani dane osobowe, ani własność intelektualna placówki.