Tyle taksówkarz skasował za 2 km jazdy w Zakopanem! „Najdroższy kurs w Polsce”

tak oszukują taksówkarze

Tyle taksówkarz skasował za 2 kilometry jazdy w Zakopanem! Zimowa stolica Tatr nie od dziś słynie z wysokich, a często nawet celowo znacznie zawyżanych cen. Ostatnio głośno było o bardzo drogiej toalecie na Krupówkach. Tanie nie są również noclegi oraz jedzenie w barach i restauracjach. Teraz do tego grona dołączają podróże taksówkami po Zakopanem. Ile klienci musieli zapłacić taksówkarzowi po stosunkowo krótkim kursie? Zobaczcie sami, to najprawdopodobniej „najdroższy kurs w Polsce”!

Tyle taksówkarz skasował za 2 km jazdy w Zakopanem! „Najdroższy kurs w Polsce”

O cenach panujących w Zakopanem głośno jest nie od dziś. Turyści stale narzekają na drożynę, którą tam zastają. Niedawno bardzo głośno było o toalecie na Krupówkach, gdzie za skorzystanie trzeba zapłacić aż 10 złotych od osoby. Jak łatwo policzyć, 4-osobowa rodzina za pójście za potrzebą musi liczyć się zatem z wydatkiem rzędu 40 złotych. Sporo osób narzeka również na ceny noclegów i jedzenia w zimowej stolicy Tatr. Jak się jednak okazuje, na tym nie koniec. „Tygodnik Podhalański” pisze bowiem o cenach miejscowych taksówek. W sieci pojawił się paragon z kursu taksówką jednego z turystów, który w Zakopanem za przejechanie ledwie dwóch kilometrów musiał zapłacić aż… 63 zł.

Nad drakońską ceną za krótki przejazd pochylił się także portal o2.pl. Z kolei na 24tp.pl czytamy:

Za przejechanie 2,2 kilometra klient musiał zapłacić 63 złote. Na taką cenę składała się opłata początkowa w wysokości 15 zł i 48 zł za pokonany dystans. Kurs odbywał się w niedzielę, więc cena była wyższa niż w dni powszednie.

Z tego wpisu wynika, że stawka ze jeden kilometr wyniosła aż 24 zł. To bardzo drogo, nawet jak na obleganą przez turystów miejscowość.

ZOBACZ TAKŻE: Fernando Santos zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji! Wielka wpadka prezesa PZPN

Taksówkarze z Zakopanego skomentowali sprawę

Co ciekawe, tak wysokim rachunkiem za przejazd zszokowani są również taksówkarze z innej firmy, która także działa w Zakopanem. Ich zdaniem – jak wyjaśnia o2.pl – pojazd, z którego pochodzi kolosalny paragon, nie jest zrzeszony w żadnej z miejscowych korporacji taksówkarskich. Stąd też może pochodzić zawyżona cena.

Miejscowi kierowcy uważają, że ten sam kurs jedną z zakopiańskich firm taksówkarskich kosztowałby maksymalnie 26 złotych. Portal o2.pl przytacza jeszcze jedną wypowiedź taksówkarza:

W mojej firmie opłata początkowa wynosi 8 złotych, a za kilometr klient płaci 6 złotych. Ten kurs w niedzielę u nas kosztowałby najwyżej 24 złote.

Ta sytuacja pokazuje, że zawsze przed rozpoczęciem kursu należy zapoznać się z cennikiem jaki obowiązuje w taksówce. Wszystko po to, aby uniknąć próby naciągnięcia czy nawet oszustwa, oraz aby mieć świadomość, z jakim kosztem musimy się liczyć po zakończeniu przejazdu.

źródło: o2.pl, Tygodnik Podhalański