Turcja nadal atakuje kurdyjskich bojowników w Syrii. Po nalotach, teraz czas przyszedł na siły lądowe. Tureckie Ministerstwo Obrony dziś z samego rana wydało komunikat o wciąż trwającej ofensywie, jednakże pominięto w nim szczegóły dotyczące wczorajszych działań wojennych. Świat potępia ataki na Syrię.
Turcja nadal atakuje bojowników w Syrii – po ofensywie z powietrza, nadszedł czas na siły lądowe
Cały świat żyje konfliktem zbrojnym na granicy Turcji i Syrii. Po wczorajszych nalotach, w których strona turecka atakowała kurdyjskich bojowników, dziś czas przyszedł na ofensywę lądową. Podaje się, że jak dotąd tureckie pociski trafiły w aż ponad 180 celów po wschodniej stronie Eufratu. To jednak nie koniec. Warto przypomnieć, że do ataków na północno-wschodnią Syrię doszło wtedy, gdy z tamtych terenów wycofały się wojska Stanów Zjednoczonych. To – mówią kolokwialnie – zaprosiło Turków do przeprowadzenia interwencji zbrojnej. Ludowe Jednostki Samoobrony, które stały się celem ataków, miały być sprzymierzone z USA.
Świat potępia tureckie ataki
Turcja w swoich działaniach spełnia ściśle określony cel – chodzi o utworzenie strefy buforowej przy granicy, która będzie wolna od kurdyjskiej policji. Dzięki temu możliwa ma być repatriacja aż dwóch milionów syryjskich uchodźców, którzy aktualnie przebywają w Turcji.
Jak na ten moment, ataki których dopuszcza się Turcja są zdecydowanie potępiane przez resztę świata.
źródło zdjęcia: independent.co.uk