Testy śmiercionośnej broni USA. Jak donoszą amerykańskie media, tamtejsza armia dokonała testów supernowoczesnej broni hipersonicznej. Jak czytamy w RMF24.pl, które powołuje się na telewizję CNN – próba powiodła się i ogłoszono sukces. Wszystko miała potwierdzić osoba z administracji rządowej, blisko związana z omawianą sprawą. Co jednak istotne, manewry owiane były tajemnicą – pojawiły się wyjaśnienia, dlaczego o ważnych próbach było tak cicho. Wszystko miało bowiem miejsce już w połowie zeszłego miesiąca.
Testy śmiercionośnej broni USA. Wszystko było owiane tajemnicą. O co chodzi?
Bardzo interesujące wieści napływają zza oceanu. Jak się okazuje, Stany Zjednoczone nie przyglądają się bezczynnie temu, co na Ukrainie wyprawia Rosja. Tamtejsza armia przeprowadziła test śmiercionośnej broni. Wszystko było owiane tajemnicą, gdyż do prób pocisków hipersonicznych doszło już w połowie marca. Jednakże dopiero teraz o tym fakcie poinformowała telewizja CNN, powołując się na jednego z członków administracji USA, który był zaznajomiony z całą sprawą.
W kontekście testów amerykańskiej armii pojawiło się więcej szczegółów. Jak czytamy w RMF24.pl – „Amerykański HAWC (Hypersonic Air-breathing Weapon Concept)”, który opracował koncern zbrojeniowy Lockheed Martin, wystrzelono w obrębie zachodniego wybrzeża USA. Wszystko za pomocą imponującego bombowca B-52. Media podają, że naddźwiękowy silnik strumieniowy pozwolił na to, aby pocisk pięciokrotnie przekroczył prędkość dźwięku.
Wiadomo z jaką prędkością leciał hipersoniczny pocisk wystrzelony przez Stany Zjednoczone
Choć szczegóły przebiegu testów broni hipersonicznej w USA nie ujrzały światła dziennego – media dotarły do informacji mówiących o tym, jaką prędkość uzyskał wystrzelony z bombowca B-52 pocisk. Mianowicie, jak czytamy w RMF24.pl, było to około 6-7 tysięcy kilometrów na godzinę. Tym samy pocisk miał przekroczyć prędkość 5 machów. CNN podaje, że pocisk przeleciał 480 kilometrów, przy czym osiągnął wysokość niemal 20 tysięcy metrów.
Media zwracają uwagę na fakt, dlaczego o testach niebywale zaawansowanej broni było tak cicho. Trzymanie wszystkiego w tajemnicy miało wynikać z tego, że USA nie chciało prowadzić do eskalacji napięć z Rosją.