Tęczowa flaga zawisła na krzyżu na Giewoncie. Została ona przymocowana przez dwie kobiety i mężczyznę. Szybko jednak zdjęli ją inni turyści. Warto wspomnieć, że to nie jedyny przypadek w ostatnim czasie, kiedy na szczycie góry postanowiono coś wywiesić.
Tęczowa flaga na krzyżu na Giewoncie
W piątkowy poranek doszło do kolejnego wywieszenia tęczowej flagi. Tym razem dwie kobiety i mężczyzna postanowili umieścić ją na krzyżu znajdującym się na szczycie Giewontu. Nie zagrzała tam jednak długo miejsca, ponieważ inni turyści szybko ją zdjęli. Karol Bogacki, który uwiecznił na zdjęciach flagę skomentował sprawę słowami:
Nie chodzi o to jaka to była flaga, ale takich rzeczy w Tatrach po prostu nie wolno robić.
W sieci szybko zaroiło się od komentarzy, które popierają słowa Karola, a ponadto krytykują zachowanie osób, które wywiesiły tam flagę. Warto również wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy turyści postanowili zawiesić coś na krzyżu. Tuż przed wyborami prezydenckimi jedni z turystów umieścili na nim plakat wyborczy promujący Andrzeja Dudę.
Solidarność z LGBT
Ostatnimi czasy głośno jest o protestach LGBT. Warto przypomnieć, ze w nocy z 28 na 29 lipca aktywiści wywiesili tęczowe flagi na warszawskich pomnikach. Mowa tu m.in. o Syrence Warszawskiej, figurze Chrystusa przed kościołem św. Krzyża.czy pomniku Mikołaja Kopernika. Flagi znalazły się również na wrocławskich krasnalach. Co więcej, jeszcze tym tygodniu, w piątek, tęczowa flaga pojawiła się na budynku Ministerstwa Sprawiedliwości. Mężczyzna, który dokonał tego czynu wcześniej zdjął flagi państwowe. W związku tym został zatrzymany przez Służbę Więzienną i oddany w ręce policji. Aktywista został oskarżony w kierunku art. 137 Kodeksu karnego, który informuje, że kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ.
źródło: tatromaniak.pl
