Skandaliczny rachunek od lekarza. Doliczył to pacjentce po wizycie [FOTO]

skandaliczny rachunek od lekarza

Skandaliczny rachunek od lekarza. Internauci przecierają oczy ze zdumienia i nie mogą uwierzyć w to, co specjalista doliczył swojej pacjentce po wizycie w jego gabinecie. Niewiele osób miało w ogóle pojęcie, że takowe praktyki są stosowane. Siostra znanej YouTuberki przekonała się jednak o tym na własnej skórze. Sprawę nagłośniono a internauci nie pozostawili suchej nitki na lekarzu. W sieci pokazano także „paragon grozy” od lekarza. Szczegóły poniżej.

Skandaliczny rachunek od lekarza. Specjalista doliczył to pacjentce po wizycie w gabinecie, kobieta nie była niczego świadoma

„Paragony grozy” to temat, który w ostatnim czasie niebywale interesuje polskich internautów. Wszystko jednak zazwyczaj dotyczy rachunków z restauracji i atrakcji turystycznych. Tym razem sprawa tyczy się jednak wizyty lekarskiej, a wszystko miało miejsce poza granicami naszego kraju. Sytuacja wydaje się jednak bulwersująca, co pokazują komentarze osób z całego świata.

O przykrych doświadczeniach z lekarzem opowiedziała znana YouTuberka, której siostra zmaga się z chorobą i musiała zasięgnąć porady specjalisty. Camille Johnson pokazała całemu światu rachunek, jaki jej siostra otrzymała od lekarza. Jak się okazało, kobieta musiała dopłacić 40 dolarów tylko za to, że podczas wizyty… popłakała się. W przeliczeniu na polską walutę jest to kwota bliska 180zł. Jak lekarz ocenił zachowanie pacjentki i dlaczego za jej płacz doliczył do rachunku taką kwotę?

ZOBACZ TAKŻE: TO STAŁO SIĘ PODCZAS UROCZYSTOŚCI PIERWSZEJ KOMUNII ŚWIĘTEJ W POLSCE W JEDNYM Z KOŚCIOŁÓW! INTERNAUCI PODZIELENI JAK NIGDY WCZEŚNIEJ [WIDEO]

Lekarz płacz pacjentki zakwalifikował jako nadający się do „oceny emocjonalnej i behawioralnej”

Jak się okazało, specjalista uznał, że płacz pacjentki wymaga „oceny emocjonalnej i behawioralnej”. Dlatego też postanowił dodać do rachunku właśnie taką pozycję. Bardzo nie spodobało się to siostrze młodej pacjentki. YouTuberka Camille Johnson wyraziła swoje zdanie na ten temat – jej słowa przytacza portal o2.pl:

Policzyli jej więcej za płacz niż za test oceny wzroku. Policzyli ją więcej za płacz niż za hemoglobinę. Policzyli jej więcej za płacz niż za ocenę ryzyka zdrowotnego. […] Ma rzadką chorobę, więc naprawdę walczy o opiekę lekarską. Zrobiła się emocjonalna, ponieważ czuje się sfrustrowana i bezradna.

Co jednak ciekawe, internauci z całego świata zwrócili uwagę, że takie sytuacje w Stanach Zjednoczonych zdarzają się dość często. Wszystko przez to, że duża część tamtejszej służby zdrowia jest sprywatyzowana. Pisał o tym także portal o2.pl.

źródło: o2.pl, Twitter; foto: Twitter

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.