Skandal w McDonald’s w Grodzisku? Twierdzi, że prawie umarł po zjedzeniu wrapa

skandal w mcdonald's

Skandal w McDonald’s w Grodzisku! Jeden z klientów popularnej restauracji twierdzi, że zjedzenie jednej z kanapek w tamtejszym lokalu, niemal okupił życiem. Wszystko przez folię, która miała znajdować się w jego jedzeniu, a którą ten nieświadomie połknął. W pewnym momencie zaczął się dusić i gdyby nie pomoc przypadkowego mężczyzny, nie wiadomo, jak wszystko by się skończyło. Znana sieć z kolei umywa ręce i ucieka od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Poszkodowany nie mógł nawet liczyć na pomoc ze strony obsługi lokalu.

Skandal w McDonald’s w Grodzisku? Mężczyzna twierdzi, że niemal umarł po zjedzeniu wrapa

Z pewnością każdy zna popularną sieć restauracji McDonald’s. Ma ona swoich zwolenników i przeciwników. Teraz znów zrobiło się o niej głośno  – bynajmniej jednak przez powrót uwielbianej przez wielu kanapki Drwala. Mianowicie, chodzi o sytuację z Grodziska Mazowieckiego, gdzie niedawno otwarto pierwszy lokal McDonald’s. Całą sprawę ze szczegółami na łamach swojego portalu opisał Fakt. 24-letni Michał, mieszkaniec Grodziska, udał się do nowego lokalu w swoim mieście wraz z dziewczyną i znajomymi. Zamówił między innymi wrapa, podczas którego jedzenia poczuł odruch wymiotny. Momentalnie udał się do łazienki i wtedy zorientował się, że właśnie się dusi. Coś zalegało w jego przełyku w ten sposób, nie sam nie mógł sobie z tym poradzić. Zaczęła się walka o życie, w której Michałowi pomógł dopiero przypadkowy mężczyzna. Wtedy z przełyku poszkodowanego wypadł kawałek folii. Miała ona znajdować się w posiłku zakupionym w restauracji.

ZOBACZ TAKŻE: BYŁA PRZEKONANA, ŻE ZNALAZŁA I PRZYGARNĘŁA MAŁEGO KOTA. OKAZAŁ SIĘ DRAPIEŻNYM ZWIERZĘCIEM!

Restauracja umywa ręce, a 24-latek domaga się sprawiedliwości

Rozgoryczony całym zajściem mężczyzna momentalnie zgłosił się do obsługi, która… zaproponowała mu kolejnego wrapa. Poszkodowany jednak odmówił, jednak na tym nie poprzestał. Udał się do szpitala na obdukcję. Tam stwierdzono u niego ogromne krwiaki na spojówkach. Kolejnego dnia pojawiły się krwawe wylewy na obu gałkach ocznych. Wszystko wygląda przerażająco. Poza tym na szyi i klatce piersiowej 24-latka pojawiły się wybroczyny wskazujące na to że mężczyzna się dusił.

W sprawę zaangażował się także ubezpieczyciel restauracji, który podkreśla, że lokal nie może ponosić winy za zdarzenia, które opisuje poszkodowany. Wszystko ze względu na… brak dowodów. Zajścia miały bowiem nie zarejestrować kamery znajdujące się w McDonald’s. 24-letni Michał nie zamierza składać broni i swoich roszczeń dochodzić prawdopodobnie będzie na drodze sądowej.

źródło zdjęcia: thedenverchannel.com

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.