Skandal w autobusie w Gorzowie Wielkopolskim. Obcy mężczyzna uderzył tam z zaskoczenia kobietę. Cios był bardzo silny, a wszystko działo się tuż pod kamerą. Agresywne zachowanie nie uszło mu płazem. Na szczęście trafił on bowiem w ręce policji. Wiadomo co mu grozi, oraz jak się tłumaczył. W sieci opublikowano dramatyczne wideo z autobusu. Ostrzegamy, że jest ono przeznaczone tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Materiał zbulwersował wielu internautów – i trudno się temu dziwić.
Skandal w autobusie w Gorzowie Wielkopolskim. Mężczyzna uderzył kobietę – bez powodu, z zaskoczenia
Do dantejskich scen doszło z końcem lipca w jednym z autobusów na terenie Gorzowa Wielkopolskiego. Wszystko działo się tuż pod kamerą w pojeździe, dzięki czemu możliwe było zidentyfikowanie agresora. Co więcej, całe nagranie w sieci udostępniła policja. Zacznijmy jednak od początku.
Początkowo nic nie wskazywało na takie zachowanie mężczyzny, który zwyczajnie przysiadł się do kobiety siedzącej z tyłu pojazdu. Wszystko zmieniło się jednak w ułamku sekundy. W pewnym momencie pasażer wymierzył potężny cios prosto w twarz niczemu niewinnej kobiety. Jakiś czas później agresor zwyczajnie wysiadł z pojazdu. Nagranie pojawiło się na Twitterze Policji z Gorzowa Wielkopolskiego. Można zobaczyć je poniżej – ostrzegamy jednak, jest ono naprawdę bulwersujące:
Policjanci ustalili i zatrzymali 39-letniego mieszkańca Gorzowa Wlkp., który brutalnie, bez powodu zaatakował kobietę w autobusie. Dzięki pracy kryminalnych mężczyzna usłyszał zarzuty. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu.https://t.co/tKlO43DPuw pic.twitter.com/DdTmCZZup6
— Policja Gorzów Wlkp. (@Policja_Gorzow) August 16, 2021
Napastnik w rękach policji. Wiadomo co mu grozi
Jak czytamy w komunikacie miejscowej policji, kryminalni 10 sierpnia w końcu zatrzymali agresywnego mężczyznę. Okazało się, że ma on 39-lat. Policjanci zabrali go do aresztu, natomiast śledczy – jak podaje o2.pl – przedstawili mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej.
Warto wspomnieć, że mężczyzna przyznał się do winy, ale nie umiał wyjaśnić, dlaczego się tak zachował. Wiadomo jeszcze tyle, że 39-latek ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej oraz podejmowania z nią prób kontaktu.
źródło: Twitter, o2.pl