Pytali o lufkę, chwalili się „towarem” – nie wiedzieli, że rozmawiają z tajniakami

pytali o lufkę

Pytali o lufkę, chwalili się „towarem” – mężczyźni w Łodzi nie mieli pojęcia, z kim toczą swobodną rozmowę. Na ich nieszczęście, trafili na nieoznakowany radiowóz z tajniakami. To wyjaśnia, dlaczego ich rozmówcy bardzo zaangażowali się w cały dialog. Teraz lekkomyślnym fanom używek grożą poważne konsekwencje. 

Pytali o lufkę, chwalili się „towarem” – po drugiej stronie byli tajniacy

Spektakularną wpadkę zaliczyli pewni mężczyźni w Łodzi. Obnosząc się zawartością swojego pojazdu, nie wzięli pod uwagę, kto może znajdować się w aucie obok. Wszystko działo się na łódzkiej ulicy Piotrkowskiej. Patrolowali ją funkcjonariusze w nieoznakowanym radiowozie. Oni sami także ubrani byli w cywilne ciuchy i z pewnością właśnie to zupełnie uśpiło uwagę rozmownych mężczyzn z innego pojazdu. Ci bowiem podjechali do policjantów, chwaląc się przy tym ilością towaru, oraz pytając o popularną lufkę. Nieco zbici z tropu policjanci błyskawicznie przeszli do czynności.

ZOBACZ TAKŻE: POTĘŻNE ŚWINIE W CHINACH! TAK WYGLĄDA WALKA Z NIEDOBOREM WIEPRZOWINY 

Zatrzymano czterech mężczyzn – wszyscy, łącznie z kierowcą, byli pijani

W samochodzie który zatrzymał się tuż obok policjantów, znajdowało się czterech mężczyzn w wieku od 31 do 35 lat. Po krótkim rozeznaniu, funkcjonariusze postanowili zbadać ich trzeźwość. Wyniki były porażające, bo cała czwórka była pod wpływem alkoholu, łącznie z kierowcą. Gdyby tego było mało, w pojeździe podejrzanych znaleziono 12 gram narkotyków.

W organizmie kierowcy oprócz alkoholu, wykryto także obecność narkotyków. Za to może grozić mu do dwóch lat więzienia. Do tego dochodzą ewentualne trzy lata odsiadki za posiadanie marihuany. To samo tyczy się jego kompanów.

źródło zdjęcia: wolnekonopie.org (poglądowe)

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.