Promieniujące pontony po wybuchu w Rosji nadal na brzegu

promieniujące pontony

Promieniujące pontony po głośnym wybuchu do którego doszło w Rosji na początku sierpnia, nadal znajdują się na brzegu. Co więcej – nikt ich nie pilnuje, a mieszkańcy bez przeszkód mogą się do nich zbliżyć. Przed tym jednakże nieoficjalnie przestrzega wojsko. Ludziom zagrażać mają także radioaktywne odpady wyrzucane na brzeg morza. Miejscowe media podają, że dawka promieniowania tuż obok pontonów, normę przekracza dziesięciokrotnie. 

Promieniujące pontony po wybuchu w Rosji nadal na brzegu

Choć sprawa pozornie ucichła, nadal słyszalne są echa potężnego wybuchu w Rosji, który miał miejsce 8 sierpnia tego roku. Świat błyskawicznie obiegła wtedy informacja, że stało się coś naprawdę złego i poważnego – chodziło bowiem o ładunek nuklearny. Wiadomość ta bardzo długo była ukrywana, jednakże teraz już niemal wszyscy są pewni, co tak naprawdę stało się na Morzu Białym. Z kolei o fakcie, że w pobliżu wybuchu, na brzegu nadal leżą napromieniowane pontony, poinformował przedstawiciel władz miasta Siewierodwińsk (40 kilometrów od bazy wojskowej, gdzie doszło do eksplozji). Choć przedmioty nazwał mianem niebezpiecznym, zapewnił, że rzekomo nie są niebezpieczne dla ludzi. Czy można w to wierzyć? Dawka promieniowania które generują, normę przekracza aż dziesięciokrotnie.

Pontonów nikt nie pilnuje, firma ochroniarska uciekła w popłochu

Jak donoszą miejscowe agencje prasowe, tamtejsza ludność nieoficjalnie ostrzegana była przez jednego z żołnierzy. Dawał wskazówki, że nie warto zbliżać się do brzegu gdzie znajdują się skażone odpady. W Rosji z tego powodu wybuchła nawet niemała afera, gdyż słowa te nagrano.

Pontony z kolei pozostawiono tam bez żadnej opieki. Początkowo zajmowała się nimi firma ochroniarska, jednakże z powodu braku porozumienia co do wynagrodzenia w szkodliwych dla zdrowia warunkach, ochroniarze postanowili zaprzestać obstawiania niebezpiecznych obiektów. Mieszkańcy okolic już wiedzą, że w okolice pontonów lepiej się nie zapuszczać, a tym bardziej nie dotykać przedmiotów, które morze wyrzuca na brzeg.

Do tej pory z Rosji napływają sprzeczne informacje co do wybuchu, który miejsce miał 8 sierpnia. Najbardziej prawdopodobna wersja mówi jednakże o tym, że eksplodował pocisk manewrujący o prędkości hiperdźwiękowej. Posiada on nuklearne źródło energii.

ZOBACZ TAKŻE: WRZUCILI ROWERZYSTĘ DO ROWU! WIDEO!

źródło zdjęcia: wedkuje.pl (poglądowe)

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.