Poprosił sąd o walkę na miecze samurajskie z żoną – bo ma dość procesu rozwodowego

poprosił sąd o walkę

Poprosił sąd o walkę na miecze samurajskie z żoną – wszystko przez proces rozwodowy, który już go wykańczał. Niezwykłą sprawę nagłośniły amerykańskie media. Wszystko działo się w sądzie w stanie Kansas (Stany Zjednoczone). Adwokat małżonki 40-latka wnosi teraz o opiekę psychologiczną nad – jego zdaniem – niezrównoważonym mężczyzną.

Poprosił sąd o walkę na miecze samurajskie z żoną – niebywała sytuacja podczas procesu rozwodowego

Tak nieprawdopodobnej sytuacji nie było już dawno. Rzecz co prawda nie działa się w Polsce, a w USA, jednakże tylko czekać, aż znajdą się naśladowcy pewnego 40-latka z Kansas. Mianowicie, mężczyzna – podczas procesu rozwodowego – sąd poprosił o niebywałe rozwiązanie konfliktu. Jak sam przyznał, wykończony przez kobietę oraz jej adwokata, jest w stanie zorganizować dwa miecze samurajskie i stoczyć ostateczną walkę ze swoją żoną. Wygrany miałby zostać także zwycięzcą całego sporu, którego para rozwiązania szuka w sądzie. Jego deklaracje nie okazały się słowami rzuconymi na wiatr, gdyż w tejże sprawie wystosował do sądu specjalne pismo.

ZOBACZ TAKŻE: TANIEC NA RURZE PODCZAS FINAŁU WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY – SPOŁECZEŃSTWO PODZIELONE, WSZYSTKIEMU PRZYGLĄDAŁY SIĘ DZIECI. KTO MA RACJĘ?

Amerykańskie prawo nie zakazuje rozwiązywania sporów na polu bitwy

Mężczyzna do sprawy podszedł na poważnie, wcześniej zaznajamiając się z przepisami i prawami. Argumentował przed sądem swoją propozycję tym, że taka forma „łagodzenia” konfliktów nie jest zakazana. Co więcej, zainteresowany walką zapewnił, że potrzebuje jedynie 12 tygodni na zorganizowanie oryginalnych mieczów samurajskich.

Wszystkiemu rzecz jasna przeciwny jest adwokat, który reprezentuje małżonkę 40-latka. Uważa, że taka propozycja jest irracjonalna, a w pojedynku ktoś mógłby stracić życie. Dodatkowo zażądano, aby mężczyźnie ograniczyć kontakt z dziećmi oraz skierować go pod opiekę psychologa.

Co ważne, stanowiska w całej sprawie nie wydał jeszcze sąd. Trudno jednak przypuszczać, aby był przychylny walce na śmierć i życie. Sprawie zdesperowanego rozwodnika przygląda się jednak już bardzo wiele osób. Niektórzy obawiają się, że desperat posunie się do bardzo radykalnych kroków.

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.