Pobił kierowcę, bo ten zajechał mu drogę. Agresja drogowa tym razem zagościła na ulicach Lublina. Jeden z prowadzących pojazd, w niezwykle mało subtelny sposób wyraził swoje niezadowolenie z postawy innego uczestnika ruchu drogowego. W ruch poszły pięści. Agresor nie spodziewał się jednak, że wszystkiemu z boku przyglądają się funkcjonariusze Służby Więziennej.
Pobił kierowcę, bo ten zajechał mu drogę – wszystkiemu przyglądali się funkcjonariusze
O tym, że agresja drogowa nie popłaca – powinien wiedzieć każdy. Gwałtowne, często brutalne zachowania kierowców wobec innych uczestników ruchu drogowego, powinny być surowo karane. Wielce prawdopodobne, że tak będzie właśnie tym razem. Drogowy napastnik miał bowiem sporo pecha. Wszystko zaczęło się już w miniony czwartek godzinami porannymi na Alei Tysiąclecia w Lublinie. Całą sprawę dokładnie przytoczył tamtejszy portal, spottedlublin.pl. Jedno z aut miało tam zajechać drogę innemu. Prowadzącego ten drugi pojazd, fakt ten niezwykle zbulwersował. Wyszedł na zewnątrz, zaczął pukać w szybę poprzedzającego go pojazdu – a gdy ta się uchyliła, zaczął bić po twarzy swojego oponenta.
ZOBACZ TAKŻE: SKANDAL W ROSYJSKIM CYRKU – NIEDŹWIEDŹ ZAATAKOWAŁ SWOJEGO TRESERA. MAMY NAGRANIE!
Wszystko działo się na oczach funkcjonariuszy Służby Więziennej
Całej akcji przyglądali się funkcjonariusze Służby Więziennej, którzy tuż obok w nieoznakowanym wozie wykonywali czynności służbowe. Widząc agresywnego mężczyznę, postanowili interweniować. Bardzo szybko zatrzymali krewkiego kierowcę i przekazali go w ręce miejscowej policji.
Podenerwowany napastnik rzecz jasna tłumaczył, że wszystko było spowodowane wymuszeniem pierwszeństwa przez poprzedzający go pojazd. Teraz mogą grozić mu poważne konsekwencje.
źródło zdjęcia: echodnia.eu (poglądowe)