Pijany osiłek zaatakował ratowników. Jest nagranie z plaży w Sopocie! Niedawno informowaliśmy o akcji z plaży w Sopocie, gdzie pijany mężczyzna rzucił się na ratowników, którzy zwrócili mu uwagę. Ostatecznie interweniowała tam policja, a agresora wyprowadzono z kąpieliska w kajdankach. Teraz w sieci opublikowano nagranie z całego zdarzenia. Dzięki temu można posłuchać dialogu plażowicza z ratownikami, w którym nie brakuje kilku „złotych” cytatów. Materiał zobaczycie poniżej!
Pijany osiłek zaatakował ratowników. Jest nagranie z plaży w Sopocie! „Jestem u siebie w mieście” [WIDEO]
Nadal nie milkną echa niedawnej bulwersującej sytuacji, jaka niedawno miała miejsce na plaży w Sopocie. To właśnie tam doszło do spięcia pomiędzy jednym z plażowiczów i ratownikami. Poszło o zakaz wchodzenia do wody z powodu sinic. Będący pod wpływem alkoholu mężczyzna nie chciał słuchać ratowników i dążył do złamania regulaminu kąpieliska. Doszło do mocnej wymiany słów z pracownikami WOPR. Ci ostatecznie zmuszeni byli wezwać na plażę policję, która zabrała awanturnika do izby wytrzeźwień.
Teraz pojawiło się nagranie, na którym widać przebieg całego zajścia. Dzięki niemu można posłuchać też dialogów, jakie wywiązały się między ratownikami a agresorem. Pada tam wiele „złotych” cytatów z jego ust. Wideo opublikowane w serwisie YouTube na kanale SopockieWOPR można zobaczyć poniżej:
ZOBACZ TAKŻE: Znany jasnowidz bez ogródek o III wojnie światowej – „ten moment się zbliża”
Materiał wideo i argumenty „plażowicza” bulwersujące – tak wszystko opisali ratownicy
Pod nagraniem opublikowanym w serwisie YouTube pojawił się następujący opis:
W ubiegłym tygodniu zdarzyła się sytuacja w której jeden z naszych ratowników został zaatakowany – powodem było wykonywanie obowiązków służbowych! Zazwyczaj publicznie prezentujemy raczej blaski naszej pracy, tym razem przyszła pora na cienie. Sam materiał i argumenty „plażowicza” są na tyle bulwersujące, że pozostawimy je bez komentarza.
Po czym dodano:
No może dodamy tylko, że liczmy na to iż odpowiednie organy potraktują Pana w taki sposób, żeby następnym razem poważnie się zastanowi czy to że jest „u siebie w mieście” daje mu prawo do takiego zachowania.
Jak wspominaliśmy już w poprzednim artykule na ten temat – awanturnik nie uniknął konsekwencji. Ostatecznie agresywny 39-latek trafił do policyjnej izby wytrzeźwień. Następnego dnia odbyło się przesłuchanie. Po nim mężczyźnie przedstawiono aż 5 zarzutów, a wśród nich między innymi dotyczący znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych.
źródło: o2.pl, YouTube; foto: YouTube