„Oddech smoka” może wypalać żołądki. To nowy trend na TikToku, lekarze ostrzegają

oddech smoka

„Oddech smoka” może wypalać żołądki u dzieci. Niestety, na TikToku pojawił się kolejny niebezpieczny trend. Lekarze już teraz ostrzegają przed jego konsekwencjami. Za wszystko odpowiada cukierek chiki ngebul, który oblany jest ciekłym azotem – stąd też jego potoczna nazwa „oddech smoka”. Już teraz mówi się o hospitalizacjach po jego spożyciu. Doszło do wielu zatruć, pojawiły się również dotkliwe poparzenia żołądka. Co jeszcze wiadomo o nowej, groźnej zabawie na popularnej platformie?

„Oddech smoka” może wypalać żołądki. To nowy trend na TikToku, lekarze ostrzegają

W ostatnim czasie znów dobiegają niepokojące doniesienia związane z TikTokiem. Ta niebywale popularna platforma już nie pierwszy raz budzi kontrowersje. Wszystko za sprawą niebezpiecznych wyzwań, w których niestety udział biorą najmłodsi. Przez ostatnie kilka dni cały świat żył tragicznymi doniesieniami z Argentyny – tam w wyzwaniu „blackout challenge” życie straciła 12-letnia dziewczynka. Jakby tego było mało – w ostatnich 18 miesiącach w ten sposób zmarło aż ponad 20 osób. Teraz natomiast pojawił się kolejny niebezpieczny trend – „oddech smoka”.

Wyzwanie „oddech smoka” polega na jedzeniu specjalnych cukierków – chiki ngebul. To słodycz oblany ciekłym azotem. Jego zjedzenie może jednak być naprawdę groźne, o czym na własnej skórze przekonało się już wiele młodych użytkowników TikToka. Jak czytamy w o2.pl, w samej Indonezji zjedzenie cukierka spowodowało 25 przypadków zatrucia pokarmowego oraz 2 przypadki bardzo dotkliwego poparzenia żołądka. Kilka osób wylądowało w szpitalu, ale jak dotąd nie odnotowano żadnych ofiar nowego wyzwania. Dlaczego cukierek jest tak bardzo niebezpieczny?

ZOBACZ TAKŻE: Koszmarne wyzwanie na TikToku. 20 ofiar w 18 miesięcy, to głównie dzieci

Ciekły azot w cukierku może być bardzo niebezpieczny. Jakie mogą być skutki szybkiego zjedzenia? Możliwy nawet zgon

Nazwa wyzwania – „oddech smoka” – pochodzi od charakterystycznego „dymu”, jaki wydobywa się z ust po spożyciu cukierka chiki ngebul. Strona „The Guardian” cytuje indonezyjskiego lekarza i badacza. Dr Dicky Budiman wyjaśnił, dlaczego zjawisko jedzenie tych słodyczy może prowadzić do tragedii. Chodzi o ciekły azot:

Powoduje on, że po spożyciu przekąska zdaje się mocno dymić. Niestety jeśli zjemy ją zanim ciekły azot wyparuje, to pojawia się możliwość poparzenia, a nawet perforacji jelit. W najcięższych przypadkach może spowodować to zgon.

Poza tym, modne cukierki mogą podrażniać i poparzyć skórę, a także powodować trudności w oddychaniu. Już teraz przestrzega się przed spożywaniem tego specjału. Lekarze ostrzegają, że jeżeli trend nadal będzie się utrzymywał, poszkodowanych będzie coraz więcej.

źródło: o2.pl, TikTok, Twitter; foto: Twitter

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.