Nie wierzyli w epidemię – walczą o życie we wrocławskim szpitalu! Zaatakował ich koronawirus. Sensacyjne wieści na łamach swojego portalu opublikowała Gazeta Wrocławska. Według informacji tamtejszych dziennikarzy, dwie młode osoby są w poważnym stanie – przechodzą aktualnie zakażenie koronawirusem. Jednakże, jak podkreśla znany i szanowany ordynator oddziału zakaźnego przy ulicy Koszarowej we Wrocławiu – profesor Krzysztof Simon – są to ludzie, którzy wcześniej nie szanowali pracy medyków, głosząc teorię o tym, że epidemia jest wymyślona i nie istnieje. Dziś wiadomo, że jedna z tych osób jest w bardzo poważnym stanie, a rokowania nie są dobre.
Nie wierzyli w epidemię – walczą o życie we wrocławskim szpitalu
W ostatnim czasie koronawirus zaatakował ze zdwojoną siłą. Świadczą o tym fatalne statystyki, które Ministerstwo Zdrowia publikuje każdego dnia. Liczba zakażeń rośnie z doby na dobę, przybywa też niestety przypadków śmiertelnych. Jak się jednak okazuje, niektórzy nadal nie wierzą w epidemię i nie zdają sobie sprawy z tego, co tak naprawdę dzieje się w szpitalach. Medycy podkreślają – sytuacja już jest nieciekawa, a końca rosnących liczb zakażeń nie widać.
Tymczasem szokujące informacje na łamach swojego portalu publikuje Gazeta Wrocławska. Jak się okazuje, dwie stosunkowo młode osoby, które wątpiły w epidemię, głosząc przy tym teorie spiskowe i obrażając lekarzy – są w bardzo złym stanie i walczą o życie. Oczywiście są zakażone koronawirusem. Gazeta Wrocławska przytacza słowa profesora Krzysztofa Simona, ordynatora oddziału zakaźnego przy ulicy Koszarowej, które cytujemy poniżej:
Dziś jedna z tych osób jest na granicy śmierci a druga może nie umrze.
Dosadne słowa profesora Krzysztofa Simona. Kwestionujących istnienie wirusa nazywa „idiotami”
Jak można wyczytać na portalu Gazety Wrocławskiej – zakażeni, którzy nie wierzyli w wirusa, a teraz walczą o życie, to osoby młode. Jednakże, ich uwarunkowanie genetyczne sprawiło, że chorobę przechodzą w bardzo ciężki sposób. Według profesora Simona, wcześniej, gdy byli zdrowi – obrzucali błotem wszystkich tych, którzy ostrzegali przed epidemią i na co dzień zwalczali jej skutki. Mowa rzecz jasna o lekarzach i ratownikach medycznych.
Na łamach Gazety Wrocławskiej można przeczytać jeszcze jedną dosadną kwestię profesora Krzysztofa Simona. Cytujemy ją poniżej:
Życzę im jak najlepiej, żeby to wszystko przeżyli. Ale nie jestem pewien, jak się to skończy.
Ponadto, osoby, które kwestionują istnienie epidemii, ordynator nazywa „idiotami”. Według relacji Gazety Wrocławskiej, jeden z chorych jest w tak złym stanie, że nie jest w stanie już nawet mówić.