„Nasz nowy dom”: Katarzyna Dowbor wezwała służby do uczestników programu – szok!

Katarzyna Dowbor z Nasz nowy dom

Program „Nasz nowy dom” prowadzony przez Katarzynę Dowbor chwyta za serca, a jego cel jest szczytny i poruszający. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy uczestnicy zastosowali się do porad otrzymanych przez ekipę programu. Podczas odwiedzin wyszła na jaw brutalna prawda.

O czym jest program?

Nasz nowy dom to wyjątkowy program, który niezmiennie od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem widzów. Do produkcji zgłaszają się rodziny, których warunki mieszkalne pozostawiają wiele do życzenia. Często są to również osoby z trudną przeszłością, chore oraz niepełnosprawne, które potrzebują mieszkania specjalnie przystosowanego do ich problemów zdrowotnych. Program prowadzi niezastąpiona Katarzyna Dowbor.


ZOBACZ TAKŻE: JASNOWIDZKA AIDA O WIZJI NA 2022 ROK – SZOKUJĄCE, CO NAS CZEKA!

Katarzyna Dowbor musiała wezwać pomoc

Prowadząca program regularnie udziela wywiadów, zdradzając przy tym nieznane do tej pory kulisy programu Nasz nowy dom. Tym razem Katarzyna Dowbor w rozmowie z serwisem NaTemat zdobyła się na kolejne szczere wyznanie.

Gwiazda wyznała, że podczas nagrywania jednego z odcinków, wraz z ekipą znaleźli się w okolicy innych bohaterów programu. Postanowili ich odwiedzić i zobaczyć, co u nich słychać. Wielkim zaskoczeniem okazało się więc to, co zobaczyli na podwórku rodziny. Okazuje się, że znajdował się tam pies przywiązany łańcuchem. Warto dodać, że zwierzę było łagodne, a ekipa Nasz nowy dom przy okazji remontu kupiła zwierzęciu budę.

Raz zdarzyło mi się przyjechać do bohaterów jednego z wcześniejszych odcinków, bo byłam z ekipą w okolicy. Jeśli chodzi o dom, nie można było powiedzieć złego słowa, natomiast nie podobało mi się traktowanie psa. To był duży i łagodny pies trzymany na łańcuchu i nigdy niewyprowadzany. Przed remontem umawialiśmy się, że będzie miał lepsze warunki, kupiliśmy mu budę – powiedziała Katarzyna Dowbor w rozmowie z NaTemat.

Niestety rodzina nie dostosowała się do zaleceń i zwierzę wciąż przebywało na dworze, przywiązane łańcuchem. W związku z tym Katarzyna Dowbor postanowiła zgłosić sprawę do fundacji zajmującej się zwierzętami.

Kiedy przyjechałam, pies był znowu uwiązany na łańcuchu, która nawet tej budy nie sięgała. Pani była oburzona, że zakłócam jej spokój, ale porozmawiałyśmy i zgłosiłam sprawę fundacji zajmującej się zwierzętami, aby monitorowała sytuację. Nie godzę się na takie rzeczy. Jeśli czujemy się odpowiedzialni za rodzinę, to za całą, a dla mnie zwierzęta są członkami rodziny – dodała prowadząca Nasz nowy dom.

 

źródło: NaTemat

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.