Motocyklista oszukał przeznaczenie. O włos od tragedii [WIDEO]

Niebywałą sytuację zarejestrowała kamera – motocyklista oszukał przeznaczenie. Brawurowa jazda mogła zakończyć się tragicznie. Dosłownie centymetry oraz sekundy dzieliły nieodpowiedzialnego kierującego od dramatu. 

Wypadek motocyklisty

W ostatnim czasie coraz częściej słyszy się o wypadkach motocyklistów. Część z nich kończy się tragicznie – poważnym uszczerbkiem na zdrowiu lub po prostu śmiercią. Sezon motocyklowy w pełni, zatem brawurowe i nieodpowiedzialne zachowania na drodze są coraz częściej widoczne.

W ostatnim czasie bardzo głośno było o wypadku motocyklisty w Jarosławiu. Choć nie on wymusił pierwszeństwo wskutek którego doszło do fatalnego zdarzenia, wiele osób twierdzi, że znacznie przekroczył prędkość. Podczas próby uniknięcia kolizji, 28-letni kierujący wjechał w znak. Zrobił to na tyle nieszczęśliwie, że na miejscu stracił nogę. Uderzenie było na tyle silne i niefortunne, że kończyna po prostu oderwała się od reszty ciała. Na szczęście motocyklista przeżył. W tamtej sytuacji dziwiła także postawa jednego ze świadków, który wobec wielkiej tragedii która rozgrywała się na jego oczach, zupełnie zbagatelizował sprawę. Na szczęście inni wykazali się sporą odwagą i zdołali pomóc ofierze wypadku.

Śmierć motocyklisty 2019

W wyszukiwarce Google po wpisaniu kwestii wypadek motocyklisty, bardzo często pojawia się wiele artykułów z poprzednich dni dotyczących śmierci w zdarzeniach drogowych z udziałem motorów. Bardzo często winni są właśnie posiadacze jednośladów, choć nie jest to regułą. Dużym echem w Polsce odbiła się także sytuacja sprzed kilkunastu dni, gdzie w jednej miejscowości rozpędzony kierowca motoru wpadł pod auto i zginął na miejscu. Jeden z internautów za pomocą dość prostych obliczeń wskazał, że motor mógł jechać nawet około 150 kilometrów na godzinę.

Motocyklista oszukał przeznaczenie

Krew w żyłach mrozi film, który można obejrzeć poniżej. Sytuacja ta jednak nie miała miejsca w Polsce. Dwóch amatorów szybkiej jazdy wybrało się na ekstremalną przejażdżkę krętymi drogami, nie zważając na innych uczestników ruchu drogowego. Ich jazda nie miała też zbyt wiele wspólnego z przepisami. W pewnym momencie zza zakrętu wyjechał prawdopodobnie autobus. Jadący motocyklista minął go dosłownie o włos. Całe zajście można obejrzeć poniżej.

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.