Ktoś przywiązał psa do torów. Mężczyzna uratował go w ostatniej chwili [WIDEO]

ktoś przywiązał psa do torów

Ktoś przywiązał psa do torów. Mężczyzna uratował go w ostatniej chwili, tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Do dramatu zabrakło ułamków sekund. W sieci rekordy popularności bije nagranie, na którym widać mężczyznę ratującego psa z wielkiej opresji. Czworonoga ktoś wcześniej przywiązał do torów, przez które systematycznie kursują pociągi. Na materiale widać, jak jeden z nich nadjeżdża w kierunku zwierzęcia. Bohaterska postawa mężczyzny sprawiła jednak, że psiaka udało się uratować dosłownie w ostatniej chwili. Internauci mają jednak pewne wątpliwości co do nagrania – o co chodzi? I czy ich podejrzenia są słuszne?

Ktoś przywiązał psa do torów. Mężczyzna uratował go w ostatniej chwili [WIDEO]

Niebywałe nagranie stało się bardzo popularne w sieci. Widać na nim sytuację rodem z filmu akcji, która na szczęście kończy się pozytywnie. Materiał opublikowano między innymi na fanpage NRT w serwisie Facebook, który słynie z tego typu niebywałych nagrań.

Na wideo widzimy torowisko, oraz psa, który jest przywiązany do torów. Można wywnioskować, że ktoś chciał się w ten sposób pozbyć czworonoga i pozostawił go na rychłą śmierć. W pewnym momencie wszystko zauważa jednak pewien mężczyzna, który nie zastanawiając się ani chwili – rusza zwierzakowi na pomoc. Sytuacja staje się jednak dramatyczna, gdyż w kierunku psa zbliża się już pociąg. Jakimś cudem, dosłownie w ostatnich ułamkach sekund, mężczyźnie udaje się jednak uratować zwierzę. Poniżej można zobaczyć nagranie:

ZOBACZ TAKŻE: NAUCZYCIELKA UDERZYŁA UCZNIA PODCZAS LEKCJI W SZKOLE W BYTOWIE! SKANDALICZNE NAGRANIE OPUBLIKOWANO W SIECI [WIDEO]

Internauci snują przypuszczenia, że cała sytuacja została ustawiona – wszystko dla zdobycia wyświetleń

Nagranie zrobiło w sieci wielką furorę i poruszyło internautów. Niektórzy jednak mają wątpliwości co do jego prawdziwości. Pojawiają się bowiem przypuszczenia, że wszystko zostało ustawione i skrzętnie zaplanowane – tylko po to, aby zagrać na emocjach i zdobyć wiele wyświetleń. Niestety, podobne sytuacje miały już miejsce w przeszłości. Jak jednak było tym razem? Dowodów na taką tezę nie ma, ale w sieci pojawiają się między innymi takie komentarze (pisownia oryginalna):

Tak akurat ktoś nagrywał jak on biegł. Wiadomo że sam go tam przywiązał a teraz wielki bohater byle oglądalność nabić na filmiku. […] Wiedzial z której strony jest zawiązany przecież mogłabyc na supel smycz itd ale niestety takie czasy nastały ze ludzie ryzykuja zyciem zeby tylko filmik miał wzięcie.

źródło: Facebook

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.