Od kilku tygodni nie milkną głosy o zbliżającej się czwartej fali koronawirusa. Rząd przestrzega przed zarazą i grozi kolejnymi obostrzeniami. O sprawie wypowiedział się jasnowidz Krzysztof Jackowski, którego wizja nie napawa optymizmem.
Krzysztof Jackowski o czwartej fali koronawirusa
Słowa jasnowidza nie są rzucanego na wiatr. Wizje Krzysztofa wielokrotnie miały pokrycie w rzeczywistości, a jego niesamowity talent przepowiadania przyszłości był wykorzystywany m.in. do rozwiązywania zagadek kryminalnych. Krzysztof Jackowski regularnie dzieli się swoimi wizjami przyszłości, jednocześnie ostrzegając Polaków przed zbliżającymi się przeciwnościami losu.
Nie od dziś media informują o nieuchronnie zbliżającej się czwartej fali pandemii koronawirusa. Ponadto władze wspominają o powrocie do niektórych obostrzeń. Jaką wizję na ten temat miał jasnowidz? Okazuje się, że wkrótce czeka nas istny horror…
ZOBACZ TAKŻE: WIZJA KRZYSZTOFA JACKOWSKIEGO NA SIERPIEŃ – SŁOWA JASNOWIDZA NAPAWAJĄ OPTYMIZMEM!
Jackowski zapowiada, że wzrost zakażeń pojawi się już na początku września.
Zacznie się dosyć ostro. Niemcy, może jeszcze z dwa, trzy kraje w Europie, doświadczą sporych wzrostów zarazy i już z początkiem września rząd będzie stawiał obywatelom warunki, da nam wybór czegoś. Jeżeli większość ludzi tego nie wybierze, będzie musiał spełnić to, co nam przy stawianiu tych warunków przedstawi – powiedział jasnowidz.
W dalszej części wypowiedzi wizjoner poinformował, że sadek ilości zakażeń będzie miał miejsce mniej więcej w listopadzie, natomiast kulminacja zarazy wydarzy się w połowie grudnia. Nie zabrakło również wizji dotyczących samych obostrzeń, które mają być skomplikowane, trudne w zrozumieniu i szokujące.
Usłyszymy i zobaczymy inną politykę wobec nas, bardziej srogą. Mam nadzieję, że to bzdura: ludzie, nie wiem, czy w Polsce, nie będą mogli wyjść ze swoich dzielnic czy rejonów. To będzie strasznie poplątane. To, co było, to była dziecinna zabawa. To, co teraz będzie z jakimiś wymogami, będzie nas szokowało, ale nie śmieszyło.
Krzysztof Jackowski dodał, że postępowanie podczas pandemii będzie dużo surowsze niż do tej pory, a osoby, które nie zastosują się do nowych zasad będą „upokorzone”. Jasnowidz nie kryje swoich obaw. Wyznał, że boi się jesieni i zimy, podczas której pojawią się surowe restrykcje i nastąpi podział w społeczeństwie.
źródło: antyradio.pl, radiozet.pl