Kierowcy ciężarówek dają nauczkę agresorowi na A4! [WIDEO]

kierowcy ciężarówek dają nauczkę

Kierowcy ciężarówek dają nauczkę agresorowi na A4! W sieci pojawiło się bardzo interesujące nagranie z tak zwanego „polskiego podwórka”. Wszystko działo się na słynnej autostradzie A4, a w role główne wcielili się tym razem kierowcy ciężarówek, uczący kultury jazdy pewnego nerwowego uczestnika ruchu drogowego, który poruszał się pojazdem osobowym. Choć zachowanie mężczyzny z toyoty było karygodne, niektórzy zwracają uwagę na fakt, że ten rzeczywiście miał prawo się zdenerwować. Dlaczego? Najlepszą odpowiedzią będzie obejrzenie materiału wideo, a ten można zobaczyć poniżej.

Kierowcy ciężarówek dają nauczkę agresorowi na A4!

Agresja drogowa znów budzi się do życia! Gdy całe polskie społeczeństwo zdołało już nieco oswoić się z nową rzeczywistością dotyczącą epidemii koronawirusa, życie powoli zaczyna wracać do normy. Widać to choćby na drogach, gdzie ruch jest coraz to większy. Tym samym zaczyna dochodzić do większej ilość drogowych zdarzeń, wypadków, kolizji, ale też sytuacji niecodziennych – z agresywnymi zachowaniami na czele. Jedno z nich opublikowano 10 maja na popularnym kanale STOP CHAM w serwisie YouTube. Zarejestrowana na kamerce samochodowej sytuacja miała miejsce na autostradzie A4. Zaczęło się od powolnego, długiego wyprzedzania się tirów, które wyraźnie zdenerwowało poruszającego się pojazdem osobowym marki toyota. Ten, aby dać upust swojemu niezadowoleniu, zaczął ostro hamować przed ciężkimi zestawami ciężarówek, prowokując tym samym bardzo niebezpieczną sytuację.

Tirowcy nie pozostali mu jednak dłużni… Co działo się dalej? Zapraszamy do obejrzenia poniższego, niedługiego materiału wideo:

ZOBACZ TAKŻE: TAK ZACHOWUJĄ SIĘ PASAŻEROWIE W POLSKICH POCIĄGACH! ZOBACZ BULWERSUJĄCE ZAJŚCIE Z KOLEI MAZOWIECKICH! [WIDEO]

Tirowcy zatrzymali kierowcę i dali mu do zrozumienia, co sądzą o jego postawie. Mieli rację?

Mocne wideo wywołało prawdziwą lawinę komentarzy, a internauci podzielili się na dwa obozy. Część z nich bije brawo zawodowym kierowcom, ganiąc przy tym postawę zniecierpliwionego mężczyzny z osobówki. Inni natomiast są zdania, że prowadzący toyotę miał prawo się zdenerwować. A wszystko przez to, że ciężarówki rzeczywiście wyprzedzały się dość długo, przy okazji blokując całą autostradę.

Tak czy inaczej, nie było to upoważnieniem do gwałtownego hamowania i ryzykowania zdrowia lub nawet życia innych uczestników ruchu drogowego. Już teraz można się spodziewać, że sprawa pójdzie dalej i być może wszystko swój finał będzie mieć w sądzie…

źródło: STOP CHAM