Drwal w McDonald’s to hit każdej jesieni. Popularna, ceniona i uwielbiana kanapka wczoraj wróciła do oferty fastfoodowej sieciówki – tym razem nawet w rozszerzonej formie. Jednakże zainteresowanie, jakim cieszyła się w pierwszym dniu jej wprowadzenia, przerosło wszelkie oczekiwania. Do restauracji McDonald’s w całej Polsce tworzyły się potężne kolejki. Przede wszystkim mowa o kolejkach samochodów, gdyż przez panujące obostrzenia nie można jeść w lokalach a ludzie preferują właśnie punkty typu „drive thru”. Na swojego Drwala gdzieniegdzie trzeba było czekać nawet ponad godzinę!
Drwal w McDonald’s – kultowa kanapka powróciła! Klienci oszaleli, niepojęte kolejki i długi czas oczekiwania na uwielbiany przysmak
Stało się! Z długa wyczekiwany Burger Drwala w końcu powrócił do oferty restauracji McDonald’s. Sezonowa kanapka pojawia się zwykle właśnie na jesień – tak było i tym razem. Wiele osób niecierpliwie odliczało czas do 25 listopada, bo właśnie od tego dnia można było ją zamawiać. I choć było wiadomo, że tego dnia ludzie masowo ruszą do „Maka”, zainteresowanie Drwalem przerosło wszelkie oczekiwania.
Z wielu miast dochodziły głosy o tym, że na zamówienie trzeba było czekać nawet ponad godzinę. Wokół punktów „drive thru” ustawiały się natomiast potężne kolejki. Wszystko przez to, że panujące obostrzenia zabraniają jedzenia w lokalach. Dlatego też wiele osób decyduje się na zakup prosto z samochodu.
Ogromne korki pod restauracjami McDonald’s utworzyły się między innymi we Wrocławiu, o czym pisze Gazeta Wrocławska. W portalu tym pojawiły się także zdjęcia ogromnych kolejek pod restauracjami.
Nowe warianty Drwala 2020 – Drwal z żurawiną
W tym roku – jak już wcześniej wspomniano – poszerzono ofertę dotyczącą Burgera Drwala. Mianowicie, poza Drwalem klasycznym, możemy tam znaleźć także Drwala na ostro, podwójnego Drwala, Drwala z kurczakiem i zupełną nowość – Drwala z żurawiną. Właśnie ten ostatni wzbudził największe emocje i wiele osób chciało go spróbować.
W większych miastach ręce pełne roboty mieli także dostawcy jedzenia. Aplikacje typu Glovo czy Uber Eats wręcz „zapłonęły”. Kurierzy także musieli długo czekać na odbiór zamawianych przez klientów zamówień.
Tegoroczna premiera Drwala zrobiła jeszcze większą furorę, niż ktokolwiek mógł przypuszczać.