Dostaniesz pieniądze jeśli zaszczepisz się na COVID-19? Jak się okazuje, taki pomysł może być naprawdę brany pod uwagę! O wszystkim można przeczytać na RMF24.pl. Poruszony jest tam temat rozważań profesora Juliana Savulescu, etyka z University of Oxford. Według uczonego, szczepionka może budzić wśród społeczeństwa spore wątpliwości i trzeba zastanowić się nad tym, jak zachęcić ogół do zaszczepienia się. W grę wchodzi kuszenie pieniędzmi, lub nawet otrzymanie dodatkowych korzyści po szczepieniu – takich jak brak konieczności noszenia maseczki lub swobodny udział w imprezach masowych.
Dostaniesz pieniądze jeśli zaszczepisz się na COVID-19? Zaskakujący pomysł profesora z University of Oxford!
Pieniądze w zamian za zaszczepienie się na COVID-19? Choć brzmi to absurdalnie, jest brane pod uwagę przez uczonych! Wszystko przez to, że już teraz pojawiły się obawy dotyczące tego, jak wiele osób będzie chciało dobrowolnie przyjąć szczepionkę przeciwdziałającą koronawirusowi. Wydaje się bowiem, że chęć zaszczepienia się wcale nie jest taka oczywista u wszystkich. Profesor Julian Savulescu z University of Oxford uważa, że szczepionka przyniosłaby oczekiwane efekty w momencie, gdyby przyjęło ją 80% społeczeństwa. Uzyskanie jednak takiego poziomu graniczy z cudem.
Oczywiście można dywagować na temat obowiązkowych szczepień na COVID-19, jednakże – według uczonego – nie byłoby to w pełni zgodne z etyką. Innym sposobem jest zaproponowanie pewnych korzyści, dzięki czemu ludzie chętniej rozważyliby zaszczepienie się, jednak wybór nadal należałby do nich. Mowa tutaj między innymi o zapłacie za zaszczepienie się. Są też jednak inne pomysły, które mogłyby zachęcić ludzi do takiego działania.
Zaszczepiłeś się? Możesz przestać nosić maseczkę i brać udział w imprezach masowych! To kolejny interesujący pomysł uczonych z Oxfordu
Jak wcześniej wspomniano, korzyści materialne to nie jedyna droga do zachęcenia ludności aby skorzystać ze szczepienia. Mowa tutaj między innymi o odejściu od konieczności noszenia maseczek ochronnych u osób, które się zaszczepią. Poza tym, takie osoby mogłyby brać udział w imprezach masowych bez konieczności zachowania dystansu społecznego – w odróżnieniu od nieszczepionych.
Porta RMF24.pl przytacza słowa profesora, które cytujemy poniżej:
Można jednak popatrzeć na to zagadnienie inaczej i uznać, że każdemu z nas za podjęcie tego lekkiego dodatkowego ryzyka dla wspólnego dobra, należy się dodatkowe wynagrodzenie.
Po czym dodaje:
Antyszczepionkowcy mogą nigdy nie dać się przekonać, ale dodatkowa motywacja może innych skłonić, by jednak się zaszczepili. Wynagrodzenie za dodatkowe ryzyko sprawia, że ostatecznie ludzie mogą się na to zdecydować dobrowolnie, a nie pod przymusem. Sami ocenią, czy rachunek zysków i strat jest dla nich korzystny.
źródło: RMF24.pl
