Broniła swojego psa przed amstaffem – dostała w twarz od jego właściciela! [FOTO]

broniła swojego psa

Broniła swojego psa przed amstaffem – dostała w twarz od właściciela agresywnego zwierzęcia! Skandal w Poznaniu to idealne określenie, jakim można nazwać to, co miało miejsce w tamtejszym parku Cytadela. Spacerująca ze swoim szczeniakiem kobieta, musiała bronić swojego pupila przed agresywnym i puszczonym wolno psem. Gdy zwróciła uwagę jego właścicielowi, ten wymierzył cios prosto w jej twarz. Sieć obiegły zdjęcia poszkodowanej oraz napastnika. Mężczyznę udało się zidentyfikować, sprawa trafi na policję

Broniła swojego psa przed amstaffem – dostała w twarz od jego właściciela! Skandal w Poznaniu

Skandaliczne zajście w Poznaniu! Do bulwersującej sytuacji doszło przed kilkoma dniami w parku Cytadela. W niedzielę media społecznościowe obiegł apel pewnej kobiety, która miała zostać pobita właśnie w Cytadeli. Poszło o psy. Jak wynika z publikowanych w sieci wpisów, na szczeniaka poszkodowanej miał rzucić się agresywny pies przypominający amstaffa. I choć atak zwierzęcia udało się odeprzeć – później nie było już tak kolorowo. Gdy kobieta próbowała zwrócić uwagę właścicielowi drugiego zwierzęcia, ten w kierunku jej twarzy wyprowadził potworny cios.

W mediach społecznościowych pobitej kobiety pojawił się następujący wpis:

Proszę o pomoc! Zostałam pobita. Czy ktoś rozpoznaje faceta za zdjęcia? Właściciel 2 psów typu stafford/pitbull/amstaf w towarzystwie młodej kobiety.

ZOBACZ TAKŻE: URODZINY RADIA MARYJA – SANEPID W KOŃCU ZADECYDOWAŁ, KARY NIE BĘDZIE! WIADOMO DLACZEGO

Po uderzeniu przez mężczyznę, kobieta straciła przytomność

Jak czytamy w portalu o2.pl, to właśnie agresywny pies mężczyzny, który później uderzył kobietę, rzucił się na jej małego, 5-miesięcznego szczeniaka. Zwierzę nie miało ani smyczy, ani kagańca. Gdy właścicielka malucha ruszyła aby zwrócić na to uwagę mężczyźnie, ten uderzył ją tak, że kobieta straciła na moment przytomność.

Poszkodowana pisała w social mediach:

Był spuszczony ze smyczy i bez kagańca. O mało jej nie zagryzł. Na szczęście udało mi się szybko zareagować i odciągnęłam tego psa od mojego szczeniaka. Oczywiście nakrzyczałam na właściciela, że spuszcza ze smyczy agresywnego psa i za to mi się oberwało. Uderzył mnie z całej siły w twarz, upadłam na ziemię, chwilowo straciłam przytomność. Facet uciekł. Świadkom udało się zrobić jedynie takie zdjęcia.

Najważniejsze na ten moment jest to, że agresora udało się namierzyć. Poszkodowana nie zamierza mu odpuścić, sprawę oficjalnie zgłosi na policję. Po raz kolejny okazało się, że moc Internetu jest ogromna. A to dlatego, że dane mężczyzny podejrzewanego o rozbój udało się ustalić właśnie dzięki internautom:

POZNAŃ – Sprawa jest nietypowa, ale próbujemy pomóc. Może ktoś zna tego damskiego boksera?

Opublikowany przez Poznań i okolice – zgubiłem / znalazłem psa Niedziela, 13 grudnia 2020

źródło: o2.pl, Facebook

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.