Bezkarność urzędników oraz prawo działające wstecz to kolejna nowelizacji ustawy „covidowej”. Już 16 września odbędzie się posiedzenie, podczas którego zostanie rozpatrzona kolejna zmiana w ustawie dotycząca niekaralności osób łamiących prawo, jeśli te działania miały przeciwdziałać Covid-19. Ustawa ta ma działać wstecz.
Bezkarność urzędników oraz prawo działające wstecz
Już 16 września odbędzie się posiedzenie dotyczące kolejnych zmian w ustawie „covidowej”. Budzi ona niemałe kontrowersje, a przez wielu jest odbierana po prostu jako zabezpieczenie rządu przed odpowiedzialnością karną za łamane prawa podczas pandemii koronawirusa. Okazuje się, że w nowej ustawie ma widnieć następujący zapis:
„Art. 10d. Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione.”
Nie od dziś wiadomo, że prawo nie działa wstecz. Informuje również o tym Kodeks Karny, jednak w Polsce możliwe jest chyba wszystko. Co z tego wynika? Okazuje się, że osoba, która złamała prawo przed uchwaleniem tej ustawy powie, że zrobiła to dla interesu społecznego w celu zwalczania koronawirusa, uniknie kary więzienia lub innej. Posłowie tłumaczą, że w tym wyjątkowym i trudnym czasie zwykłe przepisy mogą nie wystarczać, stąd projekt nowelizacji ustawy.
Pod projektem podpisali się m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, rzeczniczka klubu PiS Anita Czerwińska, Marek Suski czy były minister energii Krzysztof Tchórzewski. Warto zauważyć, że w jednej z poprzednich wersji ustawy antykryzysowej znalazł się zapis, który zezwalał na łamanie prawa „w interesie społecznym”.
Sprawą zainteresowało się także Ministerstwo Sprawiedliwości, które o zmianach miało dowiedzieć się z mediów. Sprawę skomentował również prof. Andrzej Zoll, były Rzecznik Praw Obywatelskich, prezes Trybunału Konstytucyjnego i szef Państwowej Komisji Wyborczej:
Widzę tu rękę Zbigniewa Ziobry, który w przeszłości zastosował już podobne rozwiązanie. W ustawie o prokuraturze wprowadził przepis, że prokurator nie ponosi odpowiedzialności za czyn stanowiący naruszenie prawa, jeśli działał w ważnym interesie społecznym. Tu mamy podobne rozwiązanie – powiedział w rozmowie z Onetem.
źródło: gazetaplus.pl, rmf24.pl, onet.pl