Andreas Breivik opuści więzienie?! Wiadomo, kiedy ma zapaść decyzja! Ta sprawa budzi wielkie kontrowersje na całym świecie. Jak podaje portal RMF24.pl – sąd okręgu Telemark swoje stanowisko w tej sprawie ma ogłosić najpóźniej za trzy tygodnie. Istnieje jednak szansa, że decyzja pojawi się nawet w tydzień! Morderca w trwającej 3 dni rozprawie miał zapewniać, że już nigdy nie będzie stosować przemocy. Jego pobyt w więzieniu trwał już 10 lat.
Andreas Breivik opuści więzienie? Wiadomo kiedy decyzja! Zapewnia że „nie będzie już stosował przemocy”
Powraca niebywale głośna sprawa Andreasa Breivika, czyli człowieka, który w 2011 roku dopuścił się bestialskiego ataku terrorystycznego. Wszystko miało miejsce 22 lipca na wyspie Utoya oraz w Oslo, gdzie zginęło w sumie 77 osób. Nie zabrakło także wielu rannych. W RMF24.pl czytamy, że prokurator Hulda Karlsdottir starała się dowieść, iż napastnik – mimo już 10 lat odsiadki – jest nadal niebezpieczny. Z jej ust padły następujące słowa:
Należy chronić przed nim społeczeństwo. On się nie zmienił.
Mało tego, lekarz psychiatra Randi Rosenqvist również uważa, że Breivik nadal stanowi zagrożenie dla społeczeństwa. Ekspertka mówiła:
Ryzyko dokonania przez Breivika nowego aktu przemocy jest statystycznie wysokie. Jest on niekonsekwentny i nie można mu ufać. Zmienia strategię w zależności od sytuacji.
Zdaniem badaczy, mężczyzna wykazuje cechy psychopatyczne.
Adwokat Andreasa Breivika wnosi o jego przedwczesne zwolnienie z więzienia. „Breivik potrzebuje kontaktów społecznych„
O wcześniejsze zwolnienie Breivika z więzienia wnosi jego adwokat. Na rozprawie miał powiedzieć, że jego klient potrzebuje kontaktów społecznych. Dodatkowo zwrócił uwagę na zbyt wielki reżim, panujący w zakładzie zamkniętym:
W moim przekonaniu reżim w więzieniu jest zbyt duży. Breivik potrzebuje kontaktów społecznych.
Decyzja w sprawie ewentualnego zwolnienia Breivika z więzienia, powinna zapaść już naprawdę niedługo. Sąd ma na to maksymalnie 3 tygodnie, ale nie wyklucza się, że decyzja zapadnie już w ciągu tygodnia.
źródło: Reuters, RMF24.pl