Alarm w elektrowni atomowej! Reaktor natychmiast wstrzymany, co wiadomo?

nowe informacje o asteroidzie

Alarm w elektrowni atomowej! Jak donoszą największe światowe media, natychmiast zdecydowano o wstrzymaniu pracy jednego z reaktorów. Sytuacja miała miejsce w japońskim mieście Takahama, znajdującym się w prefekturze Fukui. Agencja Kyodo opierając się na komunikatach operatora elektrowni podała, że powodem takich działań było „ostrzeżenie o gwałtownie spadającej liczbie neutronów”. Czy doszło do niebezpiecznego skażenia środowiska? Są już pierwsze komunikaty w tej sprawie.

Alarm w elektrowni atomowej! Reaktor natychmiast wstrzymany, co wiadomo?

Niepokojące wieści docierają z Japonii – a konkretniej z jednej tamtejszych elektrowni atomowych. Jak się bowiem okazało, ogłoszono w niej alarm. Chwilę później natychmiast wstrzymano pracę reaktora. Światowe media szerszej opisują incydent z japońskiego miasta Takahama, które położone jest w prefekturze Fukui.

Oficjalny komunikat w sprawie zatrzymania pracy jednego z reaktorów elektrowni podał jej operator, a jego słowa przytoczyła agencja Kyodo. Powodem alertu i wyłączenia reaktora było „ostrzeżenie o gwałtownie spadającej liczbie neutronów”. Jak czytamy w RMF24.pl – pracę reaktora wstrzymano o godzinie 15:21 miejscowego czasu (w Polsce była 7:21 nad ranem).

ZOBACZ TAKŻE: „Tureckie zęby” były ich marzeniem. Po zbiegu mówią o koszmarze, nie mogą normalnie jeść ani pić [WIDEO]

Czy incydent w elektrowni atomowej doprowadził do skażenia środowiska?

Po ogłoszeniu bardzo poważnie brzmiących komunikatów, pojawiły się pytania, czy awaria aby na pewno nie doprowadziła do skażenia środowiska. Będąca operatorem elektrowni atomowej firma Kansai Electric Power Co. natychmiast zdementowała takie przypuszczenia. W stanowczym komunikacie czytamy:

Nie ma oznak, że incydent doprowadził do skażenia środowiska.

Warto przypomnieć, że omawiany 4. reaktor jeszcze niedawno przechodził przez rutynowe inspekcje. Jego działanie wznowiono w listopadzie. Do tego momentu działał bez zarzutu.

źródło: RMF24.pl, Twitter