Diego Maradona nie żyje! Legenda światowej piłki nożnej i jeden z najlepszych piłkarzy w całych dziejach, zmarł w wieku 60 lat. O wszystkim – choć jeszcze nieoficjalnie – informują największe argentyńskie media. Smutną informację przekazały portale clarin.com oraz as.com. Już teraz mówi się, co było przyczyną zgonu Diego Maradony, jednak na potwierdzenie tezy trzeba jeszcze trochę poczekać.
Diego Maradona nie żyje! Legenda piłki nożnej miała 60 lat. Znana nieoficjalna przyczyna śmierci
Bardzo smutne wieści docierają z argentyńskich mediów. Jak podają tamtejsze portale, w wieku 60 lat zmarł Diego Maradona. Legenda światowej piłki nożnej odeszła niespodziewanie. Jako pierwsze informowały o tym portale clarin.com oraz as.com.
Clarin oraz CNN Brasil informuje o śmierci Diego Maradony.
— Łukasz Bok (@LukaszBok) November 25, 2020
Jak pisze portal sport.pl, Argentyńczyk na początku miesiąca trafił do szpitala, jednak jego życie nie było zagrożone. Wizyta w placówce medycznej nie była też spowodowana koronawirusem. Maradona w ostatnich dniach miał być jednak wściekły.
Później do wiadomości publicznej podano więcej szczegółów. Okazało się, że u Maradony wykryto krwiaka mózgu. Przeprowadzono operację, która ostatecznie się powiodła i krwiaka usunięto. Pojawiły się spekulacje, że wszystko mogło być spowodowane uzależnieniem od alkoholu.
Nieoficjalnie: przyczyna śmierci Maradony to atak serca
Sport.pl podaje, że po udanej operacji, w połowie listopada Maradona na własne życzenie wypisał się ze szpitala. Nic nie wskazywało, że sprawy mogą potoczyć się tak tragicznie.
W środę po południu – 25 listopada – clarin.com podało do wiadomości publicznej, że Diego Maradona nie żyje. Za przyczynę zgonu nieoficjalnie podaje się atak serca.
Maradona sufrió un paro cardiorrespiratorio en la casa de Tigre en la que se había instalado tras su operación en la cabeza. https://t.co/MPeDZlfGVk pic.twitter.com/oikPiZp6iu
— Clarín (@clarincom) November 25, 2020
A true great of our beloved game.
Rest in Peace, Diego Maradona. pic.twitter.com/PcdYYFsHch
— Birmingham City FC (@BCFC) November 25, 2020
źródło: Twitter