Zamieszki w Lubinie po śmierci zatrzymanego mężczyzny – policja oddała strzały! [WIDEO]

Zamieszki w Lubinie

Zamieszki w Lubinie! Po piątkowych wydarzeniach, podczas których zmarł 34-letni mężczyzna, wielu mieszkańców miasta zebrało się pod komendą policji. Manifestujący rzucali w funkcjonariuszy i budynek komendy jajkami, kostką brukową, kamieniami oraz koktajlami Mołotowa. Zatrzymano ponad 50 osób. 

Śmierć 34-letniego mężczyzny

Przypomnijmy, że w piątkowy poranek doszło do wydarzeń, których efektami są m.in. zamieszki w Lubinie. Na ulicy Traugutta 34-letni mężczyzna zachowywał się agresywnie i rzucał kamieniami w okna okolicznych budynków. Matka agresora wezwała służby informując, że syn ma problemy z narkotykami. Istniała więc szansa, że 34-latek był pod wpływem środków odurzających. Funkcjonariusze szybko zjawili się na miejscu i obezwładnili mężczyznę. Zawiadomili również pomoc medyczną, która zadecydowała, że zatrzymany potrzebuje hospitalizacji. Po zaledwie 2 godzinach mężczyzna zmarł w szpitalu. Wydarzenia te oburzyły mieszkańców, którzy zarzucają policjantom morderstwo.

ZOBACZ TAKŻE: POTĘŻNY WZROST WYSOKOŚCI MANDATÓW. 1500 ZŁ TO MINIMALNA STAWKA W WIELU PRZYPADKACH

Zamieszki w Lubinie

Oburzeni mieszkańcy rozpoczęli szturm na komendę policji w Lubinie. Manifestujący rzucali w policjantów jak i budynek komendy jajkami, kostką brukową, kamieniami i koktajlami Mołotowa, nazywając funkcjonariuszy mordercami. Nie obyło się bez wulgaryzmów i licznych wyzwisk.

Jak informują media, część osób biorących udział w zamieszkach była pod wpływem alkoholu. Policjanci użyli wobec manifestujących armatki wodnej, broni gładkolufowej, a także gazu łzawiącego. Ponadto zatrzymano 54 osoby za niszczenie mienia oraz naruszenie nietykalności funkcjonariusza.

Zgromadzeni podpalili również okoliczne śmietniki. W związku z pożarem, na miejscu zjawiła się jednostka straży pożarnej.

Straż Pożarna, która przyjechała ugasić pożar, nie mogła wykonać swoich działań, gdyż ich wóz został zaatakowany przez skandujący tłum i obrzucony kamieniami. Podobnie było z karetką pogotowia, która jechała, by pomóc rannemu policjantowi. Nie mogła do niego dotrzeć, gdyż tłum nie chciał przepuścić auta. Eskalacja zgromadzenia była coraz większa, zebrani nie reagowali na prośby policjantów i komunikaty wygłaszane przez megafon. Zostało już zatrzymanych ponad 40 osób, najbardziej agresywnych, które odpowiedzą za przestępstwa bądź wykroczenia. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu łzawiącego, broni gładkolufowej i armatki wodnej – poinformowano w oficjalnym oświadczeniu.

źródło: twitter.com, donald.pl

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.