Wegańscy aktywiści atakują sklepy mięsne. Zatrzymano 6 osób

Wegańscy aktywiści

Wegańscy aktywiści atakują sklepy mięsne we Francji. Funkcjonariusze policji w Lillie zatrzymali już sześć osób związanych z zamieszkami i podejrzeniem o niszczenie sklepów oraz restauracji serwujących dania mięsne. Jest to pięć kobiet i mężczyzna, którzy należą do wegańskiego ruchu obrony zwierząt.

„Stop dyskryminacji gatunkowej!”

Funkcjonariusze policji w Lille zatrzymali sześć osób podejrzanych o zniszczenie sklepów mięsnych oraz restauracji serwujących dania mięsne. Jest to pięć kobiet i mężczyzna, którzy są członkami wegańskiego ruchu obrony zwierząt.

Policja podejrzewa, że zatrzymani mogą być odpowiedzialni za zanotowane w ciągu ostatnich 3 miesięcy ataki na 9 restauracji i sklepów sprzedających mięso, ryby i sery. Ponadto, wegańscy aktywiści wybijali szyby, a drzwi oblewali sztuczna krwią. Dodatkowo, protestujący domagają się, aby interesy zwierząt były stawiane na równi z interesami ludzi, dlatego na witrynach sklepów piszą hasło: „Stop dyskryminacji gatunkowej”.

Warto wspomnieć, że od początku 2018 roku w całej Francji weganie zaatakowali aż kilkadziesiąt sklepów i restauracji. Jeden z właścicieli zniszczonego sklepu wypowiedział się na temat niebezpiecznych ataków:

Wiemy, że ataki dokonywane są przez wegan i że nie nasz sklep mięsny nie jest pierwszym, który zaatakowali. Sprzedajemy steki wegańskie, co pokazuje jak jesteśmy otwarci.

W ramach solidarności okoliczni mieszkańcy kupują więcej mięsa niż wcześniej, aby okazać wsparcie poszkodowanym.

 


ZOBACZ TAKŻE: FREEGANIZM – NOWA MODA WŚRÓD MŁODZIEŻY

Specjalna ochrona dla masarzy

W lipcu francuscy masarze postanowili udać się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, aby prosić o policyjną ochronę. Przedstawiciele związku francuskich rzeźników publicznie domagali się tolerancji. Tłumaczą, że wegańskie ataki to forma terroryzmu.

To nie jedyne ataki, których dokonują weganie. Warto wspomnieć o głośnej sytuacji, która miała miejsce na farmie w Lincolnshire. Wówczas 200 weganów wtargnęło do hodowli, gdzie przytulali nowo narodzone prosięta. Efektem tego była ich śmierć w wyniku uduszenia. Ponadto, protestujący nie przyznali się do oskarżeń i uważają, że ich obecność w farmie w żaden sposób nie stresuje zwierząt. 

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.