Historia opowiedziana przez panią Natalię, której przyszło podróżować pociągiem, budzi ogromne kontrowersje i skrajne emocje. Otóż inna pasażerka postanowiła przewinąć swoje dziecko. Co więcej, brudną pieluszkę wyrzuciła do wspólnego śmietnika, co skutecznie uniemożliwiło pozostałym osobom spokojny przejazd.
Kobieta przewijała dziecko w pociągu
Każda osoba, która decyduje się na podróż komunikacją miejską czy pociągiem liczy na spokój, wyrozumiałość i odpowiednie zachowanie się w miejscu publicznym. Jak się okazuje, nie zawsze musi tak być. Swoją historią podzieliła się pani Natalia, która w rozmowie z serwisem parenting.pl opowiedziała o wydarzeniach mających miejsce w pociągu na trasie Wrocław – Warszawa.
Na początku warto zaznaczyć, że był to pociąg bezprzedziałowy, w którym znajdują się również stoliki. To właśnie w tym miejscu doszło do kontrowersyjnych wydarzeń. Siedząca przy stoliku kobieta zaczęła przewijać tam swoje dziecko.
Jechałam w poniedziałek rano pociągiem z Wrocławia do Warszawy, w wagonie bezprzedziałowym. Jeden rząd dalej było miejsce dla 4. osób ze stoliczkiem pomiędzy siedzeniami. Tam usiadła rodzina: mama z babcią i trójką małych dzieci. W pewnym momencie położyła na stole najmłodsze z nich i zaczęła to dziecko przewijać – pisze pani Natalia.
ZOBACZ TAKŻE: JASNOWIDZ KRZYSZTOF JACKOWSKI O ZBLIŻAJĄCYCH SIĘ ŚWIĘTACH BOŻEGO NARODZENIA – JAK BĘDĄ WYGLĄDAĆ?
To niestety dopiero początek tej historii. Pani Natalia relacjonuje, że podczas przewijania dziecka, kobieta na głos komentowała zawartość pieluszki, używając brzydkich słów. Ponadto, brudna pieluszka została wyrzucona do ogólnodostępnego śmietnika, przez co smród skutecznie uprzykrzał życie wszystkim podróżnym.
To jednak nie wszystko. Z relacji Pani Natalii dowiadujemy się również o innej historii, która także miała miejsce w pociągu. Podczas innej podróży, kobieta postanowiła „odsikać” syna do butelki. Warto dodać, że w pociągać są toalety.
Miesiąc temu jedna z matek „odsikiwała” syna do butelki. Nie wiem, ile mógł mieć lat, ale był już dość dużym chłopcem i na pewno sam by sobie poradził w toalecie. Dziś wracam tym pociągiem i szczerze boję się, co jeszcze może się wydarzyć – zrelacjonowała pani Natalia.
Co o tym myślicie?
źródło parenting.pl