Pijani weszli do sklepu – to nie mogło skończyć się dobrze. Dwóch mężczyzn w stanie nieważkości spowodowało duże straty dla właściciela lokalu. Co gorsza, zniszczeniu uległo wiele litrów alkoholu. Wszystko działo się rzecz jasna w Rosji, a konkretniej w miasteczku Saratow. Jeden ze sprawców zamieszania jak gdyby nigdy nic opuścił sklep. Drugi nie był już w stanie tego zrobić o własnych siłach. Obsługa sklepu domaga się zadośćuczynienia. Sprawę bada miejscowa policja a w sieci ujawniono zapis z monitoringu. Na nim można zobaczyć całe zajście. Wideo do obejrzenia – poniżej!
Pijani weszli do sklepu – rozbili kilkadziesiąt butelek alkoholu! Miejsce akcji? Oczywiście Rosja
Rosja po raz kolejny na językach. Jeszcze wczoraj publikowaliśmy nagranie przedstawiające to, jak w kraju, którego stolicą jest Moskwa, przeprowadza się dezynfekcję. Wszystko miało być rzecz jasna związane z epidemią koronawirusa. Jak się jednak okazało, odkażanie nie przebiegało tak, jak wielu by tego oczekiwało. Zamiast tego kamera monitoringu w jednej z klatek schodowych, nagrała pozorowanie wytężonej pracy na rzecz powstrzymania rozprzestrzeniania się zarazy. Kolejne nagranie, które prezentujemy, także pochodzi z Rosji. Tym razem wszystko działo się w sklepie spożywczym. Dwóch mężczyzn pod wpływem alkoholu postanowiło zrobić zakupy. Jak łatwo się domyślić, nie wszystko poszło tak, jak oczekiwali tego sami zainteresowani.
Pijany mężczyzna zbił kilkadziesiąt butelek alkoholu. Jego towarzysz uciekł ze sklepu. Kto pokryje straty?
Sklepowe wojaże nie trwały długo, ale przyniosły poważne konsekwencje. Będący w stanie nieważkości klient, w jednym momencie runął na wystawę alkoholi. Zrobił to tak niefortunnie, że wiele butelek zwyczajnie się zbiło. Ten natomiast zaczął brodzić w alkoholu, oraz – co gorsza – pobitych butelkach. To mogło stanowić zagrożenie dla jego bezpieczeństwa.
Pomagać nie zamierzał mu także jego partner. Ten, trzymając się za głowę, opuścił sklep. Z odsieczą dla będącego pod wpływem alkoholu mężczyzny, przybył dopiero prawdopodobnie pracownik lokalu.
Zagraniczne media podają, że sprawą teraz zajmie się policja. Wszystko dlatego, że pijany klient dokonał ogromnych i kosztownych szkód, które teraz trzeba pokryć. Pozostaje też współczuć obsłudze sklepu, która musiała to wszystko sprzątać.
Wideo można zobaczyć poniżej:
źródło: Liveleak