Biedronka jest jednym z popularniejszych sklepów w naszym kraju, do którego regularnie udaje się mnóstwo Polaków. Osoba pracująca w sklepie zdradziła kilka faktów, z którymi pracownicy muszą mierzyć się niemalże każdego dnia. To ważna informacja dla klientów!
Biedronka uwielbiana przez Polaków
Mnóstwo osób regularnie decyduje się na zakupy w Biedronce. Sklep przyciąga do siebie klientów atrakcyjnymi promocjami, obszerną ofertą i przeróżnymi akcjami. Warto również wspomnieć o pracownikach, bez których sklep nie mógłby funkcjonować. Niestety osoby zatrudnione w Biedronce niejednokrotnie musieli stawiać czoła nieprzyjemnym klientom, którzy nie tylko wiecznie nie mają czasu, ale również nie wykazują się wyrozumiałością.
ZOBACZ TAKŻE: PRACOWNICA BIEDRONKI POKAZAŁA PREZENTY OD FIRMY – MOŻECIE BYĆ W SZOKU! [WIDEO]
Wyznanie pracownicy
Pani Daria pracująca w Biedronce zdobyła się na szczere wyznanie i opowiedziała o swojej pracy. Okazuje się, że bycie kasjerem jest sporym obciążeniem psychicznym. Praca z ludźmi bywa trudna, a brak wyrozumiałości i zdrowego rozsądku niestety pojawia się coraz częściej.
Pani Daria poinformowała, że ogromnym problemem jest… rzucanie pieniędzy przez klientów.
Zacznę od najważniejszego. Czy kasjer to jakiś pies? Dlaczego tak wielu klientów rzuca nam pieniądze? Tak jakby chciało, abyśmy je aportowali. No kurde. Naprawdę tak trudno jest je po prostu położyć? Bardzo mnie ciekawi, ilu z Was robi to przypadkowo, a ilu chce pokazać swoją wyższość i dać do zrozumienia, że „jestem tylko kasjerką” – zdradziła kobieta w rozmowie z serwisem popularne.pl.
Kolejnym aspektem, na który zwrócono uwagę to fakt nieodpowiedniego układania produktów na taśmę. Wiele osób z niewiadomej przyczyny pakuje większość produktów do darmowych woreczków foliowych dostępnych m.in. na dziale owocowo-warzywnym. Odpakowanie towarów wydłuża pracę kasjera i dodatkowo niecierpliwi osoby stojące w kolejce. Ponadto spora część osób nie używa przedziałek oddzielających zakupy klientów.
Kojarzycie takie przedziałki przy kasach z napisem „następny klient”? Jestem pewna, że tak. Niestety, mimo że znajdują się one w tym samym miejscu niemal przy każdej kasie, mało kto decyduje się na skorzystanie z nich. A później kiedy doliczymy Wam towar osoby, która jest za Wami, robicie takie wielkie oczy, a niektórzy to nawet od razu skaczą za przeproszeniem z mordą i drą się „czy pani jest ślepa”? Przecież widać, że to nie moje.
Pracowniczka wyznała również, że wielu klientów nie sprawdza cen produktów, a dopiero po zeskanowaniu stwierdzają, że są za drogie i rezygnują z zakupów. I na koniec…
No i jeszcze… serio tak trudno jest być choć odrobinę miłym? Tak trudno jest okazać choć odrobinę uśmiechu? Powiedzieć „dzień dobry” i „do widzenia”? Tak trudno jest nie rzucać towarem i nie pakować wszystkiego z niewiadomo jakim fochem? Trochę szacunku i życzliwości, a świat będzie od razu bardziej przyjazny!
źródło: popularne.pl