Mandaty za mycie auta na myjni – 500zł kary dla kierowców w Olsztynie. Czy to już absurd?

mandaty za mycie auta

Mandaty za mycie auta na myjni – 500 złotych kary dla kierowców w Olsztynie! Narodowa kwarantanna powoli nabierać dość absurdalnych rozmiarów, a ograniczenia obywateli stają się naprawdę uciążliwe. Wiele kontrowersji budzi sytuacja, która dnia 4 kwietnia miała miejsce w Olsztynie. Właśnie tam niektórzy kierowcy postanowili skorzystać z myjni bezdotykowej, aby doprowadzić swoje pojazdy do względnego porządku. Tymczasem wyjazd z obiektu zastawił patrol żandarmerii wojskowej oraz policji. Funkcjonariusze ukarali niektórych kierowców mandatem opiewającym na kwotę 500 złotych. Reszta dostała pouczenia. W sieci rozpętała się dyskusja – czy to nie jest już przesada?

Mandaty za mycie auta na myjni – 500 złotych kary dla kierowców w Olszynie! Kierowcy oburzeni

Ostanie nakazy i zakazy, które na polskie społeczeństwo wydał rząd, niektórym osobom zaczynają coraz to mocniej doskwierać. Choć większość się do nich stosuje, ostatnio częściej zdarzają się sytuacje problematyczne. Wszystko przez to, że niektóre reguły nie są jasne i można je interpretować na wszelaki sposób. To daje funkcjonariuszom szerokie pole manewru. Z tego też powodu w Olsztynie posypały się wysokie mandaty – a powód był prozaiczny. Oberwało się kierowcom, którzy swoje auta postanowili umyć na myjni bezdotykowej. Na obiekt wkroczyła żandarmeria wojskowa w asyście policji. Kilku myjących pojazdy otrzymało mandaty wysokości aż 500 złotych. Osoby czekające na swoją kolej na mycie, zostały upomniane. Wywołało to prawdziwą burzę w sieci.

ZOBACZ TAKŻE: ZACHCIAŁO IM SIĘ ALKOHOLU MIĘDZY GODZINĄ 10 A 12 – WIĘC PRZEBRALI SIĘ ZA SENIORÓW I WESZLI DO SKLEPU! KREATYWNI MĘŻCZYŹNI Z ZABRZA NIE MIELI JEDNAK SZCZĘŚCIA…

Społeczeństwo podzieliło się na dwa obozy – jedni nie widzą w myciu pojazdów nic złego, inni nie dziwą się, że jest to karane wysokimi mandatami

Wiadomości o karaniu kierowców, którzy w Olsztynie myli pojazdy, przekazał portal Twój Kurier Olsztyński. Od razu wywołało to lawinę przeróżnych komentarzy. Ci, którzy popierają takowe działania władz, uważają, że mycie pojazdów nie jest czynnością niezbędną.

Z kolei osoby, które nie godzą się na takie ograniczenia, wysuwają bardzo rzeczowe argumenty. Mianowicie, zwracają uwagę na fakt brudnych szyb – wpływających na bezpieczeństwo poruszania się. Innym przykładem konieczności odwiedzenia myjni, są choćby brudne tablice rejestracyjne. Gdy są nieczytelne, kierowca także może zostać ukarany mandatem.

Myjący auta podkreślają w dodatku, że podczas mycia pojazdów nie grupują się, każdy czeka w swoim pojeździe, a boksy myjni są oddzielone. Zwracają uwagę, że o wiele niebezpieczniej może być w kolejce pod marketem, gdy tłum czeka na wejście do sklepu. Z tym akurat trudno się nie zgodzić.

Summa summarum, budżet niektórych z myjących pojazdy uszczuplił się o aż 500 złotych. Należy zatem uważać, bo podobnych kontroli i nalotów na myjnie w bliskiej perspektywie czasu może być coraz więcej.

źródło: TKO

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.