Kim Dzong Un zadecydował o wprowadzeniu kolejnych zmian dotyczących ubioru. Tym razem mowa o zakazie noszenia dopasowanych, obcisłych spodni oraz spodni z przetarciami lub dziurami. Jak twierdzi, tego typu strój to objaw kapitalistycznych wpływów wśród młodzieży, który może przyczynić się do obalenia reżimu.
Kim Dzong Un wprowadził kolejny zakaz
Polityka prowadzona przez Kima od 2011 roku wzbudza ogromne kontrowersje. Reżim oraz propaganda panująca w Korei Północnej daje się we znaki mieszkańcom kraju, którzy boją się sprzeciwić władzy. Niestosowanie się bowiem do panującego prawa i zasad może skutkować więzieniem lub obozem pracy. Warto wspomnieć, że w Korei Północnej jest mnóstwo zakazów, które dla nas mogą wydawać się dziwne. Przykładowo w kraju obowiązuje zakaz farbowania włosów lub noszenia kolczyków. Istnieje również wykaz fryzur, które można nosić. Koreańczycy mają do wyboru 15 prostych uczesań, bez możliwości ich modyfikacji. Z kolei kobiety nie mogą ubierać krótkich spódnic i kabaretek. Niedozwolony strój wiążę się z ogromnymi karami pieniężnymi.
ZOBACZ TAKŻE: KOREA PÓŁNOCNA ZAPEWNIA, ŻE NIE MIAŁA ŻADNEGO PRZYPADKU KORONAWIRUSA
Tym razem Kim Dzong Un ogłosił kolejny zakaz dotyczący ubioru. Dotyczy on dopasowanych spodni oraz spodni z przetarciami lub dziurami. Władca Korei Północnej obawia się, że tego typu odzienie może przyczynić się do obalenia reżimu. Dyktator podkreślił, że ekstrawagancki strój lub uczesanie to oznaki „inwazji kapitalistycznego stylu życia”. Co więcej, Kim w jednej z wypowiedzi zasugerował, że osoby decydujące się na nieodpowiedni jego zdaniem ubiór powinny trafić do obozu pracy.
Ponadto w północnokoreńskiej gazecie Rodong Sinmun pojawił się zapis dotyczący ubioru. Czytamy w nim, że Koreańczycy powinni walczyć z przejawami kapitalizmu.
Historia daje nam lekcje, że kraj może stać się bezbronny i ostatecznie runąć jak wilgotny mur niezależnie od jego potęgi gospodarczej i obronnej, jeśli nie będziemy trzymać się własnego stylu życia. Musimy uważać na najmniejsze oznaki kapitalistycznego stylu życia i walczyć, aby się ich pozbyć.
źródło: o2.pl