Konfiskata pojazdów pijanych kierowców w Polsce coraz bliżej?! Wszystko na to wskazuje. Pojawiły się nowe informacje w głośnej sprawie. Jak się okazuje, pomysł jest naprawdę bliski finalizacji. Może okazać się on kolejnym ciosem w stronę kierowców, którzy nagminnie łamią przepisy i siadają za kierownicę pod wpływem alkoholu. Pierwszym było wprowadzenie nowego, bardzo surowego taryfikatora mandatów. Kto straci samochody i co w przypadku, gdy kierowca zostanie zatrzymany w nie swoim pojeździe?
Konfiskata pojazdów pijanych kierowców w Polsce! Kto straci samochody?
A więc jednak! Temat konfiskaty samochodów pijanych kierowców w Polsce powraca. Jak się okazuje, projekt jest w bardzo zaawansowanej fazie i niebawem wszystko może stać się faktem. Co to jednak dokładnie oznacza dla kierowców, który wsiadają do auta na tak zwanym „podwójnym gazie”?
Sprawę dokładnie zbadał portal biznes.interia.pl. Czytamy tam, że projekt rozpatrywany jest przez stały Komitet Rady Ministrów, a tę informację miał potwierdzić wydział prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości. Niebawem wszystko powinno zostać skierowane do Sejmu.
Którzy kierowcy natomiast stracą pojazdy, gdy projekt wejdzie w życie? Zawsze swój samochód straci kierujący, który ma we krwi przynajmniej 1,5 promila alkoholu (nawet, gdy nie spowoduje wypadku). Jednakże, pojazdy stracą także ci, którzy mieli mniej niż 1,5 promila, ale: spowodowali katastrofę w ruchu lądowym, sprowadzili niebezpieczeństwo katastrofy lub doprowadzili do wypadku (art. 173 k.k., art. 174 k.k., art. 177 k.k.).
Co jeśli samochód nie jest własnością zatrzymanego? Już wszystko jasne
Wiele wątpliwości budziła sytuacja, w której zatrzymany pod wpływem alkoholu, poruszałby się pojazdem nienależącym do niego. Już teraz wiadomo, że w takim wypadku zatrzymany będzie musiał zapłacić karę wysokości wartości rynkowej pojazdu, jakim się poruszał.
Warto dodać, że recydywa także spotka się z surowymi karami. Chodzi o sytuację, w której kierujący będzie mieć mniej niż 1,5 promila alkoholu we krwi, ale dopuści się „recydywy drogowej”, czyli wykroczenie popełni więcej niż jeden raz.
źródło: biznes.interia.pl
