Szokujące doniesienia prosto z Koźmina. Para zakochanych postanowiła oddać się swoim namiętnościom i kochała się na samym rynku, tuż obok budki z lodami. Świadkowie zdarzenia nie omieszkali uwiecznić tego zdarzenia na licznych fotografiach, które w ekspresowym tempie trafiły do sieci.
Para zakochanych dała się ponieść uczuciom
Zaledwie kilka tygodni temu media rozpisywały się o parze zakochanych, którzy będąc na plaży w Mielnie nie mogli opanować swoich miłosnych żądzy. Filmy z tych wydarzeń obiegły sieć, a mężczyzna, który przegonił kochanków stał się bohaterem.
Jak się okazuje, na powtórkę wydarzeń nie trzeba było długo czekać. Do podobnej sytuacji doszło na rynku w Koźminie. To właśnie tam, tuż obok budki z lodami para zakochanych postanowiła w pełni skonsumować swój związek. Okoliczni przechodnie przecierali oczy ze zdumienia. Nie zapomnieli oczywiście uwiecznić amorów pod chmurką na licznych zdjęciach, które obiegły sieć. Internet ponownie zawrzał, a ludzie nie kryją swojego oburzenia.
ZOBACZ TAKŻE: BARASZKI NA PLAŻY W MIELNIE. WIEMY CO GROZI KOCHANKOM!
Jak się okazuje, żaden ze świadków zdarzenia nie wezwał policji, a para zakochanych kontynuowała swoje ekscesy. Serwis rzeczkrotoszynska.pl skontaktował się z policją, celem poznania szczegółów.
Nie otrzymaliśmy w tej sprawie żadnego zgłoszenia. W naszym systemie nie ma wpisu na temat takiego zdarzenia – poinformowała asp. Paulina Potarzycka, zastępczyni rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Po czasie udało się jednak ustalić, kim jest para zakochanych. To 47-letni mężczyzna, który odpowie za popełniony czyn. Jego partnerką była natomiast Ukrainka, która prawdopodobnie opuściła już nasz kraj.
Policjantom już udało się dojść do tego, kim dokładnie była para. Mężczyzna to 47-latek z Koźmina, którego funkcjonariusze znają nie od dziś. Kobieta jest natomiast narodowości ukraińskiej. Według ustaleń policji prawdopodobnie zdążyła wyjechać z Polski, dlatego też kara dosięgnie tylko koźminianina – dodała Potarzycka.
Przypominamy, że tego typu zachowania są nielegalne. Za nieobyczajne zachowanie grozi grzywna w wysokości 1,5 tys. zł, natomiast jeżeli ktoś ze świadków poczuje się zgorszony, kara może wzrosnąć nawet do 5 tys. zł.
źródło: rzeczkrotoszynska.pl