Szokujące relacje ze Szpitala Narodowego! Co tak naprawdę tam się dzieje? W sieci pojawiły się informacje z punktu widzenia zarówno pacjenta, jak i zespołu ratunkowego. Jak się okazuje, placówka na Stadionie Narodowym działa zupełnie inaczej, niż wielu się spodziewało. Jak podaje portal warszawa.naszemiasto.pl – kilkaset łóżek stoi wolnych, a przyjmowane są tam jedynie lekkie przypadki. Podobną narrację widać na Twitterze, gdzie wyróżniono konkretne punkty kwalifikujące pacjenta do przyjęcia do Szpitala Narodowego.
Szokujące relacje ze Szpitala Narodowego! Co tak naprawdę się tam dzieje?
Budowa Szpitala Narodowego na Stadionie Narodowym w Warszawie okazała się niezwykle medialną akcją. Obiekt miał odciążyć okoliczne placówki i nieść pomoc osobom zakażonym koronawirusem, wymagającym hospitalizacji. Tymczasem do mediów docierają relacje, które mają prawo szokować
Jedna z nich pochodzi od pacjenta leżącego właśnie na jednym z oddziałów Szpitala Narodowego. O wszystkim pisze wspomniany wcześniej portal warszawa.naszemiasto.pl. Według relacji strony, na Stadion Narodowy trafiają na razie jedynie tak zwane „lekkie przypadki”, które w gruncie rzeczy nawet nie wymagają hospitalizacji. Życiu znajdujących się tam pacjentów nic nie grozi. Czy za wszystko odpowiada presja medialna? Pojawiają się takie podejrzenia. Portal warszawa.naszemiasto.pl przytacza słowa jednego z pacjentów Szpitala Narodowego, których fragment cytujemy poniżej:
Od lekarza słyszałem, że w tak naprawdę wszyscy moglibyśmy leczyć się w domu, ale wielki szpital na Narodowym musi działać, chociaż do końca jeszcze nie jest na to gotowy. Presja medialna.
Relacja medyków budzi sporo kontrowersji – „próbowaliśmy przekazać pacjentów na stadion…”
W sieci – a konkretniej w portalu Twitter – pojawiła się relacja medyków, którzy próbowali przekazać pacjentów na Szpital Narodowy. Jak się jednak okazuje, wcale nie jest to łatwe. Wyróżniono bowiem kryteria, według których przyjmowane tam będą osoby wymagające leczenia. Z tego co można przeczytać na Twitterze, chodzi o następujące wytyczne:
- pacjent, który samodzielnie je i chodzi do oddalonej toalety
- bez istotnych schorzeń towarzyszących
- nie wymaga więcej niż 3 litrów tlenu
- nie ma wysokiej gorączki
Wspomniany wpis na Twitterze w mgnieniu oka stał się niebywale popularny i cytowany w wielu przekazach medialnych:
Próbowaliśmy przekazać pacjentów na stadion. Kwalifikacja:
– pacjent, który samodzielnie je i chodzi do oddalonej toalety
– bez istotnych schorzeń towarzyszących
– nie wymaga więcej niż 3 litrów tlenu
– nie ma wysokiej gorączki Chyba koncert Zenka organizują 😡— Ryszek M.D. (@RyszekMD) November 9, 2020
źródło: Twitter, warszawa.naszemiasto.pl