Dzieci z oddziału psychiatrycznego mają zostać wypisane, aby zwolnić miejsce zakażonym koronawirsuem. Mowa tu o Dziecięcym Szpitalu Klinicznym UCK WUM w Warszawie. To niezwykle niepokojąca informacja dla rodziców, którzy nie kryją oburzenia. Dzieci te potrzebują bowiem stałej i specjalistycznej opieki.
Dzieci z oddziału psychiatrycznego mają zostać wypisane, aby zwolnić miejsca chorym na Covid-19
Sytuacja psychiatrii dziecięcej w Polsce nie do dziś jest w fatalnym stanie. Próba skierowania dziecka do szpitala graniczy z cudem. Placówki regularnie zamykają się, a lekarzy wciąż brakuje. To jednak nie koniec przykrych wiadomości. Okazuje się, że aż 20 dzieci z Dziecięcego Szpitala Klinicznego UCK WUM w Warszawie zostanie wypisanych do domu, aby udostępnić swoje miejsca zakażonym koronawirusem. Najmłodsze z nich ma zaledwie 10 lat. Rodzice chorych dzieci nie kryją przerażenia i oburzenia. Stan ich dzieci kwalifikuje się bowiem do pobytu w szpitalu. Potrzebują one stałej i specjalistycznej opieki. Część z nich jest po nieudanych próbach samobójczych. Decyzja ta może mieć ciężko odwracalne skutki, takie jak pogorszenie się choroby lub utrata zaufania do dorosłych.
❗20 dzieci z oddziału klinicznego psychiatrii UCK WUM Dziecięcego Szpitala Klinicznego w W-wie ma zostać wypisane, by zwolnić łóżka na pacjentów z covid. Rodzice załamani i przerażeni. 20 małych pacjentów na granicy życia. Najmłodsze dziecko ma 10 lat.https://t.co/RzUps0uPoO
— Hanna Gill-Piątek (@HannaGillPiatek) November 1, 2020
ZOBACZ TAKZE: STRAJK LEKARZY JUŻ W PONIEDZIAŁEK? SZOKUJĄCE INFORMACJE W SAMYM ŚRODKU EPIDEMII
Warto zaznaczyć, że psychiatria dziecięca w naszym kraju jest w opłakanym stanie. Liczba pacjentów przyjmowanych w trybie nagłym stale rośnie, a wolnych miejsc wciąż nie ma. Głównie są to dzieci po nieudanych próbach samobójczych. W przypadku zagrożenia życia lub zdrowia nie można odmówić pomocy, a co za tym idzie – w takiej sytuacji odracza się przyjmowanie pozostałych dzieci. Przykładowo, w jednym ze szpitali w Łodzi czas oczekiwania na łóżko to co najmniej 8 miesięcy. Ze względu na przyjmowanie nagłych przypadków czas oczekiwania stale się wydłuża. Każda zwłoka z leczeniem pogarsza stan dzieci.
Co więcej, przy tak niskim finansowaniu psychiatrii dziecięcej i potężnym braku kadrowym, zmniejszenie kolejek jest niemożliwe. W całej Polsce jest jedynie 437 psychiatrów dziecięcych. Należy zaznaczyć, że nie każde dziecko wymagałoby opieki psychiatry, jeżeli wcześniej zapewnionoby im odpowiednią pomoc.
źródło: gazetaplus.pl, twitter.com