Zima w Rosji jest mroźniejsza niż na Antarktydzie! Niemalże cały teren kraju jest pokryty wielkimi zaspami śnieżnymi, które bardzo często sięgają nawet dwóch metrów. Temperatury są bardzo niskie, w granicach -60 stopni Celsjusza. Mieszkańcy przywykli już do ekstremalnych warunków i jak relacjonują: „-50 stopni Celsjusza to normalna temperatura”.
Zimniej niż na Antarktydzie
Podczas gdy w Polsce można cieszyć się stosunkowo ciepłym listopadem, w Rosji zima nie daje za wygraną. Ponad 95% terenów tego kraju pokryte jest ogromnymi zaspami śnieżnymi, które bardzo często są wyższe niż ludzie. Jedynie podnóża Kaukazu oraz wybrzeża kaspijskie i czarnogórskie są bez śniegu. Najgorsze warunki są na Syberii, gdzie pokrywa śnieżna jest wyższa niż pół metra, a w niektórych miejscach osiąga nawet kilka metrów.
Warto dodać, że rosyjski Jakuck jest najzimniejszym miejscem na Ziemi. Tam termometry wskazują ponad -50 stopni Celsjusza. W Wierchojańsku, największym Jakucji nazywanym „biegunem zimna północnej półkuli” również nie jest cieplej niż -51 stopni Celsjusza. Tak niskie temperatury sprawiają, że Rosja stała się oficjalnie najzimniejszym terytorium na całej planecie.
ZOBACZ TAKŻE: NAUKOWCY ODKRYLI NAJBARDZIEJ EKSTREMALNE ŚRODOWISKO NA ZIEMI
Ponadto, jest mroźniej nawet niż na Antarktydzie, gdzie właśnie zaczęło się polarne lato. Najniższe temperatury spadają do -47 stopni Celsjusza. Warto dodać, że z racji wielkości Rosji, jest to kraj, w którym są ogromnie skrajne temperatury. Gdy na wschodzie Syberii trwa zima i temperatura spada poniżej -50 stopni Celsjusza, to nad Morzem Czarnym termometry pokazują nawet 18 stopni powyżej zera.